Nareszcie przyszła wiosna, dlatego ochoczo odwiedzamy zielone miejsca rekreacji i wypoczynku. Zanim się wybierzemy do nich przy najbliższej okazji, warto pamiętać o jednej istotnej kwestii – kleszcze zbudziły się z letargu.
Te małe, niepozorne owady są bardzo groźne dla ludzkiego organizmu, ponieważ ich ukłucie może wywołać poważne choroby zakaźne i powikłania, które nieleczone mogą prowadzić nawet do śmierci. Wśród nich największy postrach budzą borelioza i kleszczowe zapalenie mózgu.
– Z reguły przebywają one w wysokiej trawie, najczęściej w lasach i parkach. Na końcowych odcinkach źdźbeł czatują na swojego żywiciela. Ale spokojnie, nie należy się ich bać i rezygnować z przebywania na łonie natury ze względu na nie – uspokaja doktor Tomasz Krepski z Instytutu Biologii Uniwersytetu Szczecińskiego.
Co zatem należy zrobić, aby zapobiec takiemu ukąszeniu?
- Zalecane jest szczepienie przeciw odkleszczowemu zapaleniu opon mózgowych;
- Unikamy wysokich traw, a jeśli już przebywamy w nich, to powinniśmy nosić taką odzież, która skutecznie zasłoni ciało i ochroni przed kleszczami;
- Na dłuższe wyprawy warto zaopatrzyć się w stuptuty. Zdecydowanie utrudnią one kleszczowi dostanie się pod nogawkę;
- Na rękawy i nogawki możemy nanieść spray zawierający DEET;
- Po powrocie z wyprawy obejrzyjmy dokładnie nasze ciało, a ubranie wypierzmy;
- I najważniejsze: w przypadku wgryzienia się kleszcza, im szybciej go wyciągniemy, tym bardziej zminimalizujemy szansę transmisji patogenu. W żadnym wypadku nie wolno go smarować olejami!
Gdy zobaczymy na sobie kleszcza, czym prędzej powinniśmy przystąpić do jego usunięcia. Co wtedy należy zrobić?
- Przygotowujemy plastikową pęsetę i wodę utlenioną lub 40% alkohol do dezynfekcji. Alternatywą dla pęsety są miniaturowe pompki ssące, plastikowe „kleszczołapki” dostępne w aptekach. Uwaga! Metalowa pęseta może okazać się zbyt ostra i uciąć kleszcza, zamiast go złapać.
- Chwytamy kleszcza tuż przy skórze, za przednią część ciała i zdecydowanym ruchem pociągamy ku górze.
- Dokładnie umyjmy ręce i zdezynfekujmy miejsce ukłucia.
- Obserwujemy miejsce po ukłuciu. Jeśli wystąpi niepokojąca zmiana, natychmiast konsultujemy się z lekarzem.
Pod żadnym pozorem NIE WOLNO wykręcać kleszcza bezpośrednio palcami ani za pomocą substancji natłuszczających. To może spowodować zatkanie tchawek kleszcza, a następnie jego wymioty, które przyśpieszają przedostanie się bakterii i wirusów do ciała ukłutego.
Jeśli nie jesteś pewny, czy będziesz umiał właściwie usunąć kleszcza, zgłoś się do najbliższego punktu medycznego lub lekarza!