Home Rozmowy „Siła kobiecej opowieści” w nowym cyklu Szczecinera
RozmowyKulturaLifestyle

„Siła kobiecej opowieści” w nowym cyklu Szczecinera

716

Szczeciner – Przestrzeń kobiet. To miasto i region tworzą w dużej mierze ciekawe kobiety. Dedykujemy im cykl „Szczeciner – Przestrzeń kobiet”, w którym zamierzamy przedstawiać inicjatywy, pomysły na życie, sukces, radość. Będziemy tu rozmawiać o codzienności i niecodzienności z damskiego punktu widzenia. O  twórczości i twardym biznesie. O barierach i o możliwościach.

Szczecinianki są wyjątkowe i  wiele mają do zakomunikowania światu. Dajemy im miejsce i głos. Wspólnie stworzymy swobodną przestrzeń, która uhonoruje fakt, że to miasto stanowią w połowie niesamowite kobiety.  Porozmawiamy o tym, co Szczecin ma ciekawego do zaoferowania specjalnie im.

Witamy w kobiecym uniwersum. To nie jest zamknięta strefa – każdy jest tu mile widziany.

 

 

Siła kobiecej opowieści

Beata Zuzanna Borawska. Pisarka, dziennikarka, producentka, animatorka kultury.

O sobie mówi, że towarzyszy kobietom w procesie wyrażania siebie, szukaniu swojego głosu. Otwarte zajęcia  z Beatą Zuzanną Borawską to cykl warsztatów dla kobiet pt. „Siła kobiecej opowieści”. Na zajęcia w październiku, zarówno w Szczecinie jak i w Berlinie już nie ma wolnych miejsc.

Prowadząca jest autorką książki pt. „Sama siebie nie pamiętam”, w której m. in. porusza tematy pamięci, cielesności, podziału na to co męskie i kobiece.  Podczas warsztatów uczestniczki podejmują próbę stworzenia własnego tekstu literackiego. Zajęcia praktyczne prowadzone są w sposób rozbudowany o  elementy tańca, ruchu, ćwiczenia oddechowe, pracę z lusterkiem. Pomysł na takie właśnie warsztaty zrodził się właśnie podczas jednego ze spotkań autorskich promujących książkę. Wiele kobiet wówczas mówiło o braku przestrzeni na „rozmowy” o kobiecych tematach tabu.

 

 

Kobiety chcą pisać. Dlaczego?

Są też takie, które nie chcą. Trudno podpowiedzieć na to pytanie. To indywidualna sprawa każdej z nich. Nie ma jednej odpowiedzi, ale te które chcą, czują taką potrzebę. Z pewnością czymś jest ona podyktowana, ale to jest indywidualna sprawa każdej z nich.

 

Dlaczego Ty chcesz pisać?

Bo mam na to ochotę, bo mogę, bo umiem, bo lubię, bo potrafię na to wygospodarować przestrzeń i czas, bo jestem sprawcza, znajduję w tym wolność, kocham wyzwania i towarzyszące im olśnienia. Innymi słowy mam potrzebę kreacji, spełnienia i kontaktu ze sobą.

 

Kim jest Beata Zuzanna?

Kowalką swojego losu, tkaczką własnych historii, właściwym człowiekiem we właściwym miejscu, który tylko na małą chwilkę pojawił się w makówce zwanej Ziemią. Coraz częściej tak o sobie myślę, to mnie ukorzenia i wzmacnia jednocześnie. Ostatnio zachwycam się widokiem Saturna w obserwatorium astronomicznym, które jest zaledwie dwie minuty od mojego domu i trudno odejść mi od tej kosmicznej perspektywy. Myślę, że może za jakiś czas to się zmieni, ale póki co taka jest moja odpowiedź. Chociaż mam też drugi wariant, gdzie Beata Zuzanna Borawska to: pisarka, dziennikarka, producentka, animatorka kultury.

 

Uczysz kobiety jak pisać. Dlaczego będą przy tym tańczyć, ćwiczyć oddech?

Bo pisze się ciałem, które ma swoją pamięć, żywotność, dynamikę. Pisanie jest procesem w równym stopniu fizycznym co intelektualnym. Sztuka pisania jest zatem połączeniem zasobności tych dwóch elementów, u podstaw których leży wyobraźnia i czas. Oddech jest narzędziem regulacji, szybki i płytki pobudza, głęboki i długi uspokaja. Również odbywa się w ciele: płuca – przepona. Natomiast taniec jest jednym z najprostszych narzędzi do uruchomienia ciała. Widać to np. u małych dzieci, które potrafią kołysać się w rytm muzyki, czy energicznie poruszać rękoma, kręcić tyłeczkiem, niejako odwraca uwagę od głowy. Nie potrzebujemy jej wtedy, może sobie odpocząć. Wracając do pierwszej części pytania to muszę jednak sprostować tę tezę. Na moje warsztaty „Siła kobiecej opowieści” przychodzą kobiety, które nauczono już pisać, najczęściej ten proces miał miejsce w podstawówce. Ja daje tylko narzędzia do tego, alby tę umiejętność można było rozwijać, daje „mapę”, która pomaga w sytuacji, kiedy utkną w procesie i trzeba odnaleźć się lub zacząć inaczej od nowa. Moją rolę określiłabym raczej jako ta, która w bezpiecznych/intymnych warunkach towarzyszy kobietom w procesie wyrażania siebie, szukaniu swojego głosu, słucha tego co mają do powiedzenia. Tylko tyle lub aż tyle.

 

Zadajesz ciekawe pytania: Czym dzisiaj jest „literatura kobieca”? Jakie znaczenie ma płeć w procesie pisania, postrzegania, komunikowania? Czy istnieje coś takiego jak „kobiecy język”?

Dla mnie też są to ciekawe pytania i też się nad nimi żywo zastanawiam, trzeba dodać, że naukowczynie, naukowcy od dawna w sposób bezpośredni i pośredni się tym zajmują. Wynika to oczywiście ze świadomości, badań gender studies, gdzie m. in. płeć kulturowa jest determinantem naszej tożsamości. Wyjaśniając w prosty, skrótowy sposób, objawia się np. w tym, że my wiemy co wypada robić dziewczynkom, a co chłopcom, jakie są społeczne oczekiwania wobec kobiet, a jakie wobec mężczyzn. Prostym ćwiczeniem, aby to zrozumieć jest wyobrażenie sobie czegoś idealnego np. idealnego mężczyzny, a później idealnej kobiety. Gdy to zrobimy, to zastanówmy się co reprezentują te wyobrażenia, czy bez względu na płeć dysponują tymi samymi cechami, atrybutami, co jest różne i dlaczego, aż w końcu czy to co różni jest korzystne czy może sprawia problem. Warto też pójść o krok dalej i zastanowić się czy, gdzie lub w jakim stopniu te wyobrażenia są lokowane/reprezentowane w otaczającej rzeczywistości i jakie to ma konsekwencje. Literatura, która jest częścią kultury, bierze udział w narracji również historycznej, opowiada nam świat, oraz tym czym on był zanim nas nie było. Naturalnym zatem jest zauważenie, że ten kto opowiada wnosi swoją perspektywę, którą tworzy wiele elementów, w tym płeć.

 

Spotkania mają charakter transgraniczny. W jakim wymiarze?

W poprzednim pytaniu mówiłam o tym jak ważna jest świadomość, kto opowiada. Równie istotne jest skąd ta opowieść płynie. Znamy te powiedzenia, że coś płynie z serca, albo z trzewi. To akurat wtrącenie odnośnie geografii ciała, żeby zaznaczyć skalę mikro. W skali powiedzmy makro, transgraniczny charakter warsztatów: „Siła kobiecej opowieści” polega na równoległym prowadzeniu warsztatów w grupach i w Szczecinie i w Berlinie. Jesteśmy na Pograniczu, wielu mieszkańców Szczecina częściej odwiedza stolicę Niemiec niż własnego kraju. Tożsamość Szczecina jako miasta poniemieckiego, też ma znaczenie. To bardzo upłynnia granice, tworzy nowe konteksty, znaczenia, zmienia perspektywę. W Berlinie warsztaty będą prowadzone wśród Polek mieszkających i pracujących w tym mieście czasowo lub na stałe. Z uwagi na to, że to nie jest moje doświadczenie, jestem ciekawa tego jak kształtuje się język, co w nim można rozpoznać, zauważyć to, co w nim staje się „przezroczyste” i jak brzmi ten głos, a raczej wielogłos. Jaką ma barwę, dynamikę, melodię. W sensie dosłownym, ale i przenośnym. Myślę, że to będzie bardzo wzbogacające doświadczenie zarówno dla mnie samej jak i dla uczestniczek, z którymi spotkania nie mogę się doczekać!

 

 

Udział w spotkaniach jest bezpłatny, ale obowiązują zapisy. Zgłoszenia należy przesłać mailowo na adres – beata.zuzanna.borawska@gmail.com –  w tytule wpisując miasto Szczecin lub Berlin. Liczba miejsc ograniczona (grupy 12 osobowe).

Miejsca spotkań:

Filia nr 7 MBP w Szczecinie (plac Matki Teresy 8), terminy spotkań: 3,10,17 (wtorki) października, w godz. od 17:00-20:00.

SprachCafe Polnisch II Filia (Gotenstrasse 45-koło Südkreuz w Berlinie), terminy spotkań: 4,11,18 (środy) października, w godz. od 17:00-20:00. Warsztaty będą prowadzone w języku polskim.

 

Powiązane artykuły

bon podarunkowy z salonu masażu baliayu
AktualnościLifestyle

Podaruj zdrowie i harmonię – bon podarunkowy z Salonu Masażu BaliAyu

Zamiast kolejnego przedmiotu, obdarowuj bliską osobę chwilą pełną relaksu, regeneracji i troski...

jan olszański - miody pitne
AktualnościLifestyle

Szczecinianie pokochali miody pitne – świąteczna atmosfera sprzyja degustacjom

Bożonarodzeniowy jarmark w Szczecinie przyciąga tłumy mieszkańców i turystów, kusząc świątecznymi zapachami,...

AktualnościLifestyle

Tłumy na jarmarku. „Czuć nadchodzące święta”

Od piątku w Szczecinie można poczuć prawdziwy klimat Świąt Bożego Narodzenia. Plac...

ilustracja: fragment obrazu „pierzaki” twórczyni ludowej walentyny antkiewicz
AktualnościKultura

Zupy w Muzeum Narodowym

Kulinarne Podróże po Pomorzu Zachodnim to nowy cykl spotkań przygotowany przez Działy Etnografii...