IKS Siedząca Szczecin – to drużyna inna niż wszystkie. Zawodnicy grają w siatkówkę, z tym, że na siedząco. To jedna z najbardziej widowiskowych dyscyplin wśród osób niepełnosprawnych. Jest dyscypliną paraolimpijską. I chociaż upodobały ją sobie głównie osoby po amputacjach, grać na siedząco mogą wszyscy, także pełnosprawni, bo przede wszystkim chodzi o integrację. A tej w szczecińskiej drużynie nie brakuje, podobnie jak zaangażowania, pasji, umiejętności i przede wszystkim sukcesów. Brakuje jednak pieniędzy – na utrzymanie.
Niżej zawieszona siatka i mniejsze boisko. Zawodnicy podczas meczu muszą przestrzegać najważniejszej zasady: nie można odrywać pośladków od parkietu w momencie zagrywania, dlatego wszyscy grają na takim samym poziomie – na siedząco. Grają niepełnosprawni na równi z pełnosprawnymi. W szczecińskiej drużynie – to na co dzień grający „na stojąco” zawodnicy SAPLS, ale też medaliści Invictus Games, Mistrzowie Polski w plażowej wersji siatkówki na siedząco czy zawodnicy, którzy zajęli 4 miejsce w Mistrzostwach Europy: Tomasz Labocha, Jacek Tomczak i Dariusz Cegiełka – weteran wojenny, jeden z założycieli klubu. W trakcie misji w Afganistanie, podczas ostrzału stracił sprawność w nodze. Dziś mimo niepełnosprawności nadal jest żołnierzem, jest także reprezentantem kadry narodowej w siatkówce na siedząco.
Przed zawodnikami IKS Siedząca Szczecin najbliższe dni zapowiadają się bardzo intensywnie. Zespół szykuje się do Mistrzostw Polski, które już w ten weekend we Wrocławiu. Mistrzostwa, które zawodnicy ze stolicy Pomorza Zachodniego rozpoczną z pozycji lidera.
– W sobotę gramy dwa mecze. Pierwszy o godzinie 10.45 z Wrocławiem, zeszłorocznym Mistrzem Polski, a o 17.30 z drużyną z Zawiercia, która jest brązowym medalistą z ubiegłego roku. Teraz mamy przewagę punktową nad obiema drużynami. Nad Wrocławiem – 6 punktów, nad Zawierciem – 3 punkty. I tak na prawdę, w sobotę będzie decydujące starcie i będziemy po tych dwóch meczach wiedzieć czy już jesteśmy Mistrzami Polski, czy jeszcze będziemy musieli walczyć w niedzielę ze zdobywcą wielu medali mistrzostw, drużyną, która składała się z zawodników UKS Poznań, który zdobywał w swojej historii kilkanaście medali mistrzostw Polski – mówi Michał Kaczmarek, zawodnik IKS Siedząca Szczecin, były reprezentant kadry narodowej.
Dziesięcioosobowa drużyna ze Szczecina w ubiegłym roku była wicemistrzem kraju. Teraz walczy o złoto w Mistrzostwach Polski, walczy też, żeby nadal istnieć, bo klubowi brakuje pieniędzy na funkcjonowanie, m.in.na szkolenia i sprzęt.
– Zbieramy pieniądze po prostu na utrzymanie: na halę sportową, na piłki, na dojazdy. Obecnie pozyskanie sponsorów jest bardzo trudne i do tej pory sami z własnych kieszeni sponsorowaliśmy ten klub – mówi Michal Kaczmarek.
Kto może i chciałby wesprzeć zawodników IKS Siedząca Szczecin może to zrobić nie tylko kibicując na trybunach, ale też wpłacić pieniądze na konto założonej w internecie zrzutki.