Nowe technologie mają zapewniać bezpieczeństwo i być wsparciem dla kierowców. Czasami, jak pokazuje kołobrzeski wypadek, nowoczesne pojazdy mogą też wyeliminować z dróg pijanych kierowców.
Był poniedziałek, około godziny 19:30. Automatyczny system eCall samochodu marki Skoda wezwał pomoc do kierowcy, który był uczestnikiem kolizji. Na miejsce natychmiast ruszyły służby ratunkowe. Na miejscu okazało się, że kierowca uderzył w krawężnik, a w samochodzie oderwało się koło. Nikomu nic się nie stało.
Właściciel Skody tłumaczył się, że sprawcą kolizji był inny kierowca, który doprowadził do zderzenia aut i uciekł z miejsca zdarzenia. Wyjaśnienia te jednak były dość mętne, policjanci nie zauważyli też śladów wskazujących udział innych osób.
Badanie alkomatem nie pozostawiło wątpliwości: kierowca Skody miał 2 promile. Teraz mężczyźnie grożą surowe konsekwencje, zarówno finansowe, jak i kara do 3 lat pozbawienia wolności.