Home Aktualności Rolnik mógł zginąć przez szkolenie policji? Sprawa jest wyjaśniana przez prokuraturę.
Aktualności

Rolnik mógł zginąć przez szkolenie policji? Sprawa jest wyjaśniana przez prokuraturę.

928

Zachodniopomorska policja i prokuratura zajmują się wyjaśnieniem sprawy obrażeń rąk 27-latka, który pracował na polu niedaleko strzelnicy. Do zdarzenia doszło w miejscowości Chlebowo w pow. Stargardzkim. Policja i prokuratura przyznają, że prawdopodobną przyczyną był zabłąkany policyjny pocisk z pobliskiej strzelnicy. Jak relacjonuje poszkodowany, rykoszet mógł nawet go zabić.

 

Zgłoszenie o zdarzeniu funkcjonariusze otrzymali we wtorek. Po raz pierwszy informację tę przekazał portal rmf24.pl. Sprawą obecnie zajmuje się wydział kontroli policji i prokuratura.

 

– Zachodniopomorska policja i prokuratura sprawdzają, czy obrażenia rąk, których doznał mężczyzna pracujący w polu, mają związek ze szkoleniem policjantów na strzelnicy – przekazała PAP w środę oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie podinsp. Alicja Śledziona.

 

Strzelnica oddalona była od miejsca wypadku ok. 1-2 kilometrów. Jak poinformowała podinsp. Alicja Śledziona, według wtorkowego zgłoszenia mężczyzna wykonujący prace w polu doznał obrażeń rąk. Niewykluczone – dodała – że mogły być to obrażenia od broni. Wskazała, że rany były powierzchowne, a mężczyzna nie wymagał hospitalizacji. 

 

Inaczej opisuje to dziennikowi Fakt poszkodowany 27-letni Dominik, który we wtorek wraz z drugim pracownikiem rolnym wyjechał ciągnikiem w pole. Gdy zajmowali się zbieraniem kamieni, usłyszeli strzały od strony strzelnicy jednego ze stargardzkich klubów strzeleckich. Odgłosy strzałów nie były dla nich niczym nowym. Tym razem jednak wszystko skończyło się źle, a mogło skończyć nawet tragicznie.

 

– Ból nie do opisania, pieczenie, mrowienie. Wszystkie mięśnie mnie wręcz rwały tak, jakby miały mi ręce odpaść – relacjonował dla dziennika Fakt pan Dominik. – Myślę, że miałem ogromne szczęście. Bo tak jak miałem ręce złożone i oparte o nadkole [ciągnika], to na nich opierałem głowę. Dziesięć centymetrów wyżej i dostałbym prosto w głowę.

 

Wspomniał także, że po opatrzeniu dłoni przez lekarza, opisał całe zdarzenie na policji. Funkcjonariusz po zobaczeniu kuli stwierdził, że to nie pocisk ze zwykłej broni palnej, tylko z dużego karabinu AK-47. Postępowanie jest prowadzone w kierunku przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego oraz „zwykłego, lekkiego uszkodzenia ciała”.

 

– Toczą się czynności procesowe – poinformował Piotr Wieczorkiewicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. – Nastąpił rykoszet albo podbicie przy odrzucie broni, a mężczyzna akurat znalazł się w niewłaściwym miejscu, w niewłaściwym czasie. Najważniejsze, że temu człowiekowi nic poważnego się nie stało.

 

Powiązane artykuły

AktualnościKultura

Wielkie szanty The Tall Ships Races, czyli żeglarskie granie podczas finału regat

Czym byłyby żeglarskie wyprawy bez szant! Nie inaczej będzie podczas wielkiego finału...

AktualnościBiznes i inwestycjeW regionie

Przetargi na sprzęt diagnostyczny pod lupą CBA. Służby weszły do dwóch szpitali w regionie

Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zabezpieczyli dokumentację przetargową w placówkach medycznych z Koszalina,...

AktualnościKultura

Drugi sezon „Odwilży” już niedługo na platformie Max. Zobacz pierwszy zwiastun! [WIDEO]

Już 23 sierpnia na platformie Max pojawi się długo wyczekiwany, drugi sezon...

Aktualności

Już od jutra wprowadzona zostaje czasowa organizacja ruchu nad Odrą

Równo za tydzień będziemy już uczestniczyć w finale regat The Tall Ships...