Home Aktualności „Polityczne” zatrudnianie swoich jest w porządku? Poseł Bogucki nie widzi problemu
AktualnościPolityka

„Polityczne” zatrudnianie swoich jest w porządku? Poseł Bogucki nie widzi problemu

239
Foto - Twoje Radio.

Nie milkną echa afery z udziałem radnych z koalicji rządzącej, którzy dostali dobrze opłacane stanowiska w publicznych instytucjach. Jeden z potencjalnych kandydatów PiS w przyszłorocznych wyborach prezydenckich Zbigniew Bogucki postanowił zabrać głos w tej sprawie na antenie Radia Szczecin.

 

Z jednej strony mówił o „tłustych kotach Tuska”, a z drugiej wypowiedział słowa dające do zrozumienia, że zatrudnianie po linii partyjnej nie jest niczym złym.

– Jeśli ktoś ma do tego kompetencje, uprawnienia, wykształcenie, doświadczenie, to ja nawet nie widzę w tym nic złego. Problem jest taki, jak te spółki później funkcjonują, bo myślę, że to też jest znak zapytania – powiedział Bogucki w dzisiejszych „Rozmowach pod krawatem”. 

Brzmi znajomo? Jak najbardziej. W trakcie 8-letnich rządów Zjednoczonej Prawicy jej politycy wielokrotnie udowadniali, że nepotyzm i polityczne angaże są czymś normalnym, a działania prezesa Kaczyńskiego mające na celu ukrócenie zjawiska „tłustych kotów” okazały się tylko pozorne. Teraz, jak znajdują się w ławach opozycji, twierdzą co innego – sami radni PiS-u zasiadający w Radzie Miasta jak jeden mąż krytykują obsadzanie stanowisk w miejskich spółkach radnymi Koalicji Obywatelskiej, Zielonych i Koalicji Samorządowej.

 

Radni miejscy od Zielonych też biorą stołki. „Tłuste koty ze Szczecina”

Krzystek ramię w ramię z Boguckim?

Problem jest również w tym, że Piotr Krzystek również nie ma zastrzeżeń do tego, co się stało z radnymi Balicką, Rogaczewską, Słowikiem, Radziwinowiczem i Posłusznym. W piątek skomentował całą sprawę na antenie radia Super FM w następujący sposób:

– Każdy gdzieś musi pracować. Wszystko zależy od przypadku i od danej sytuacji. Tutaj mowa o standardowych stanowiskach wynagradzanych na poziomie 5-6 tysięcy złotych. Pani radna Balicka od lat zajmuje się realizowaniem projektów ze środków zewnętrznych. To jest zawsze dylemat. Już słyszałem, że jak radny prowadzi działalność gospodarczą, to pewnie realizuje zlecenia dla miasta, jak pracuje w firmie komercyjnej, to na pewno ta firma będzie działać z miastem. Zawsze to będzie budziło emocje, trudno z tym jakoś walczyć, każda sytuacja ma wiele stron – mówił prezydent Krzystek.

„To pachnie PiS-em bis”

Rozgoryczenia nie kryją osoby sympatyzujące z „koalicją 15 października”. Prof. Inga Iwasiów w rozmowie z Jolantą Kowalewską ze szczecińskiej „Gazety Wyborczej” czuje się oszukana przez rządzących Szczecinem. 

– Przedstawiciele obecnej władzy mówili podczas protestów: „Patrzcie, jak PiS się pasie”, a teraz ich radni dostają posady. Mam zatem prawo czuć się rozczarowana i zdenerwowana – podkreśla Iwasiów i dodaje: – Protestując za rządów Zjednoczonej Prawicy na ulicy, oprócz walki o prawa kobiet, mieliśmy też postulaty zmiany polityki, wizję państwa bardziej sprawiedliwego, z przejrzystymi, jawnymi procedurami. Rozdawanie łupów pogrąża nadzieje na te zmiany. To pachnie tą Polską, w której od lat przywileje dla siebie tworzy klasa rządząca.

 

Opozycja kontra rządzenie – czego radna nie rozumie?

Powiązane artykuły

Aktualności

Prawne aspekty zdrowia osób z diagnozą onkologiczną

Bezpłatne warsztaty z adwokatką i mediatorką Katarzyną Kielsznią-Budzińską pod nazwą „Prawne Aspekty...

AktualnościBiznes i inwestycje

Duże zmiany nad Jeziorkiem Słonecznym

Nowa ścieżka rowerowa, bulodrom, stoły piknikowe, huśtawki, to tylko niektóre atrakcje, które...

Aktualności

Radni wzywają do usunięcia projektu wiceprezydenta z SBO

Radni PiS-u uważają, że jeden z projektów, złożony przez wiceprezydenta Marcina Biskupskiego,...

Aktualności

Radny przeprasza za swoje słowa: „Użyłem bardzo złego skrótu myślowego. PRZEPRASZAM”

Andrzej Radziwinowicz przeprasza za swoje słowa. Nadal uważa, ale alkohol nie powinien...