Czego spodziewać się po książce urzędującego prezydenta miasta? Pierwsza myśl – będzie o polityce. A może celem jest „pucowanie się” Czytelnikowi albo lukrowanie rzeczywistości. W każdym razie tytuł „Wszystko o czym nie powiedziałem” niewątpliwie zachęca.
Piotr Krzystek jest prezydentem, który … „stanowczo rozdziela życie prywatne od spraw służbowych. Nigdy też nie był zbyt wylewny. Należy do osób raczej wstrzemięźliwych, ważących słowa i odpowiedzialnych”. Jeśli sugerować się tym fragmentem wstępu oraz jasną deklaracją, że „sensacji i pikantnych opowieści” w tej książce nie znajdziemy, to powodów do lektury jakby ubywa. Ci jednak, którzy zasugerują się tym wstępem i odłożą książkę Krzystka na półkę, sporo stracą.
Po pierwsze, ciekawą i poprowadzoną w lekkim rytmie rozmowę o Szczecinie z człowiekiem, który zna chyba najwięcej szczegółów na temat tego, jak funkcjonuje miasto. Pytania zadaje w niej Dariusz Staniewski doświadczony dziennikarz, który niejedno już w Szczecinie widział (dziś m.in. felietonista Szczecinera). Trudno więc odmówić tej rozmowie merytorycznego szlifu oraz zgłębiania wątków. Czasem tego zgłębiania wydaje się aż nadto. Panowie drążą szczegóły, które nie wszystkich muszą interesować – wchodząc w sobie dobrze znany świat, pozostawiają Czytelnika trochę obok, jak choćby w nieco przeciągniętym wątku prezydenta Mariana Jurczyka. Całość jednak broni się poprzez luźną konwencję rozmowy oraz ewidentnie wyczuwalną chemię między Dariuszem Staniewskim a Piotrem Krzystkiem. Między wierszami da się wyczuć, że Panowie dobrze bawią i czują się w swoim towarzystwie, a przede wszystkim mają do siebie zaufanie, co powoduje, że rozmowa zyskuje na autentyczności.
Drugi aspekt, który umknie Wam, jeśli nie sięgniecie po tę pozycję, to spojrzenie na Szczecin przez pryzmat jego najnowszej historii. Prezydentura Krzystka to czas wielu projektów, inwestycji i wydarzeń, które zwyczajnie umykają w codzienności. Rozmowa daje możliwość przypomnienia sobie o tym wszystkim, co jeszcze kilka lat temu skupiało uwagę opinii publicznej, o sprawach które były kiedyś bardzo ważne, dziś już lekko pokryły się patyną i wydają się nie tak ważne jak kiedyś. Rozmowa przypomina te fakty, często wyjaśnia je , prezentuje oczami prezydenta Krzystka. Dodatkowo, niejako na marginesie rozmowy – tak zresztą nazwano tę sekcję – odnotowano wiele zdarzeń z przeszłości np. „2007 r. Tereny przy Bramie Portowej wracają do miasta” , albo „2007 Pierwszy parkomat staje w Szczecinie” czy „2013 Sined O’Connor gra w Szczecinie”. Dzięki temu zabiegowi możemy wrócić do punktów na linii czasu, żeby przypomnieć sobie co nas bawiło, śmieszyło albo dawało poczucie dumy.
Po trzecie, być może najważniejsze – stracicie możliwość bliższego poznania Piotra Krzystka. Obok rozmowy publikuje on w formie tak zwanych „Przemyśleń” swoje felietonowe próby. Dzięki tym tekstom, wbrew temu co napisano we wstępie o „nieprzesadnej wylewności” prezydenta Szczecina, Krzystek odkrywa się nieco przed Czytelnikami. Tak jak choćby w pierwszym felietonie pt. „Rzeczy ważne i pierwsze”, gdzie z sentymentem wspomina wyprawy z tatą po wypłatę na zamkniętą wówczas jeszcze Łasztownię lub to wyznanie: „…Nigdy nie mieszkałem dłużej niż trzy tygodnie poza naszym miastem. Nie wyobrażam sobie życia poza Szczecinem”.
Podsumowując. Jeśli macie ochotę zajrzeć za kulisy lokalnej władzy, spojrzeć na znane Wam sprawy z innej – prezydenckiej perspektywy, sięgnijcie po „Wszystko o czym nie powiedziałem” Piotra Krzystka.
Książka warta jest jeszcze uwagi, z dwóch powodów – jest bardzo dobrze i gustowanie wydana, co podkreślają znawcy tematu. Po drugie, Piotr Krzystek zdecydował się na przekazanie całego dochodu z jej sprzedaży na rzecz Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych w Szczecinie.
Polecamy
Redakcja Szczecinera
Piotr Krzystek „Wszystko o czym nie powiedziałem”
W rozmowie Dariusza Staniewskiego
Wydawnictwo INDEX
Patronat medialny Szczeciner.pl
A już w najbliższy czwartek pierwsze spotkanie z bohaterem książki, Piotr Krzystek spotka się z czytelnikami o 17:00 w Księgarni Zamkowej.