Na mieście pojawiły się już krokusy, które przyciągają wzroku spacerowiczów. Szczecinianie jednak skuszeni widokiem kwiatów lubią rozbić sobie wśród nich zdjęcia, a także je zrywać. Mało osób wie, że za niszczycie krokusów, może grozić kara.
Koniec lutego a cały Szczecin kwitnie kolorami krokusów. Kwiaty ściągają swoim urokiem masy spacerowiczów i nie ma co się dziwić, widok zachwyca. Problem w tym, że szczecińskie krokusy mają przede wszystkim cieszyć oko, o czym wielu niestety zapomina. Zrywanie krokusów, deptanie bądź wyprowadzanie wśród nich psów może skutkować mandatem- z rodzaju niemałych. Oczywiście wszystko zależy od sytuacji. Przypadkowe zdeptanie nie jest tym samym co umyślne zerwanie bądź niszczenie kwiatu. Jak mówi rzecznik prasowy mł. asp. Paweł Pankau
– Jest to przede wszystkim wykroczenie, a za wykroczenie zgodnie z kodeksem wykroczeń można zwrócić uwagę, pouczyć, nałożyć mandat, ewentualnie skierować wniosek o ukaranie do sądu. Wszystko zależy od sytuacji i w jaki sposób będzie przebiegała interwencja.
Nie ma co prawda cennika, który konkretnie określa „za co i ile”. Straż miejska może ukarać mandatem za takie wykroczenie w wysokości 500 zł, a wchodzenie w krokusy może być wykroczeniem zgodnie z art.144 §1 (niszczenie roślinności w miejscach publicznych) zagrożone karą grzywny do 1000 zł. Jednak to przede wszystkim niedocenienie szczecińskich działaczy, którzy od wielu lat sprawiają, że miasto ma nie tylko jeden rozpoznawalny znak jak np.: magnolie. Ma też krokusy, które na stałe zadomowiły się w Szczecinie. Zapytana o komentarz Maria Myśliwiec, osoba, która zapoczątkowała sadzenie krokusów, komentuje:
– Podczas sadzenia krokusów, a sadzimy je z różnymi osobami i instytucjami, nawet ze żłobkami, tłumaczymy jak ważne jest, nie tylko sadzenie, ale i dbanie o kwiaty. Jestem zadowolona, że coraz więcej osób jest świadoma, że to ważne. Zawsze jednak warto przypominać. Nie tylko chodzi o krokusy, które zakwitły, ale także o te kiełkujące. Przydeptując sadzonki zaprzepaszczamy szanse na to, aby szczecińskie krokusy kwitły. A zależy nam, aby miasto było piękne i kolorowe.
Trochę „moralizatorsko” warto po prostu uświadamiać ludzi. Czas od zasadzenia krokusa do jego rozkwitnięcia to ok. trzy miesiące. Proces zaczyna się jesienią, aż nie zamarznie ziemia. Jednak ten proces owocuje, bądź bardziej rodzi w tak piękne krokusy. Kolejny ważny symbol naszego miasta.