Do tego, że Krystyna Janda należy do grona najwybitniejszych polskich aktorek, nie trzeba nikogo przekonywać. Niedługo szczecińska publiczność po raz kolejny będzie miała okazję podziwiać jej aktorskie umiejętności, i to w trzech sztukach – „Shirley Valentine”, „Białej bluzce” i „Zapiskach z wygnania”. Wszystkie z nich zobaczymy na deskach Teatru Polskiego.
Na pierwszy ogień – „Shirley Valentine”
Ta tragikomiczna sztuka Willy’ego Russella w opracowaniu Ewy Bystrzejewskiej (tłumaczenie) i Macieja Wojtyszki (reżyseria) jest opowieścią o niedoszłej stewardessie, której apodyktyczny mąż ogranicza rolę żony do bycia kurą domową. Interakcja z widownią jest dla tytułowej bohaterki pretekstem do przedstawienia, jej zdaniem, marnego losu. Jednak i ten błyskawicznie się zmienia za sprawą niecodziennej propozycji od przyjaciółki – ta namawia ją do wspólnej podróży do Grecji. Za jej namową stawia wszystko na jedną kartę i odmienia swoje życie.
Premiera tej sztuki miała miejsce w Liverpoolu, w Everyman Theatre, w 1986 roku. Na polską premierę trzeba było czekać do listopada 1990 roku, a powód jej przeniesienia nad Wisłę jest dość oryginalny – Janda, będąc w ciąży z synem Adamem, postanowiła zrobić sztukę z nudów. Od momentu premiery w stołecznym Teatrze Powszechnym „Shirley” cieszy się niezachwianą popularnością i uznaniem widowni bez względu na płeć.
– Widzami tego spektaklu – w dużej mierze – były kobiety w różnym wieku. Czasem na spektakl przychodziły ze swoimi mężami, chłopakami, których Shirley bawiła, wzruszała. Zdarzało się, że przedstawienie mężczyzn wściekało. W końcu, tyle Shirley w swoim monologu na nich narzeka – pisze Maciej Łukomski na stronie strefalifestyle.pl
„Shirley Valentine” będziemy mogli zobaczyć dwukrotnie – 24 i 25 kwietnia (środa, czwartek) o godzinie 19:00 w Sali Włoskiej Teatru Polskiego.
Następnie – „Biała bluzka”
Ten monodram obrósł szczególną legendą, nie tylko ze względu na przyjaźń Jandy z Agnieszką Osiecką i Magdą Umer, ale przede wszystkim na realia czasów, w jakich doszło do jego powstania. Polska lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia była krajem ludzi biednych, zgorzkniałych, zmęczonych komunizmem, brakiem wolności i wystawaniem w kilometrowych kolejkach po, zdawałoby się, najbardziej podstawowe produkty. I właśnie w takich okolicznościach „Biała bluzka” miała swoją premierę VIII Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu w 1987 roku.
Aktorka gra w tym spektaklu Elżbietę – kobietę nieszczęśliwie zakochaną w działaczu antykomunistycznej opozycji, niemogącą zaakceptować rzeczywistości zastanej po stanie wojennym i brutalnym spacyfikowaniu „Solidarności” przez juntę generała Jaruzelskiego.
– Tytułowa biała bluzka była marzeniem i znakiem przystosowania do życia w kraju zakazów i nakazów, cenzury, opozycji, kartek na mięso, zaświadczeń z miejsca pracy, dowodów, stempelków i godziny policyjnej i więźniów politycznych. Kraju braku wolności, w którym ułańska fantazja podlewana alkoholem, miłość, przyjaźń i poczucie humoru pozwalały czuć smak życia. Z czasem spektakl stał się „kultowy”, był grany w całej Polsce. Przeglądała się w nim dorastająca młodzież, która uznała, że bohaterka Osieckiej mówi, myśli i czuje jak oni – czytamy na stronie internetowej Och Teatru.
Sama Elżbieta w realiach wolnej Polski jest już kobietą dojrzałą, jednak myśli tak samo, ale z innym zabarwieniem emocjonalnym. Spektakl opowiada także nowym pokoleniom, w sposób specyficzny dla Osieckiej, klimat i koloryt czasu minionego. W spektaklu emocje opowiadane są także przy pomocy dziesięciu najważniejszych piosenek Agnieszki Osieckiej. To spektakl muzyczny ilustrowany materiałami filmowymi.
„Białą bluzkę” zobaczymy w piątek, 26 kwietnia, o godzinie 19:00 (również w Sali Włoskiej TP).
Na koniec – przejmująca historia
Ostatnia z pokazywanych sztuk będzie bardzo osobista. Magda Umer i Krystyna Janda pokazują w niej historię Sabiny Baral, która w 1968 roku, mając ledwie 20 lat, była zmuszona wyemigrować razem z rodziną z Polski. Była to konsekwencja antyżydowskiej nagonki, rozpętanej przez władze komunistyczne w reakcji na wydarzenia Marca 1968.
– Spektakl jest oparty na książce, jednak zobaczymy w nim o wiele więcej: projekcje wideo z tamtego czasu fragmenty kronik, cytaty z ważnych przemówień partyjnych oficjeli, a Krystyna Janda wykona kilka znanych piosenek – zapowiada Teatr Polski.
„Zapiski z wygnania” będzie można obejrzeć 27 kwietnia, w Sali Włoskiej, o godzinie 16:00 i 19:00.