Walają się wszędzie: jednym razem stoją lub leżą na środku chodnika, utrudniając poruszanie się pieszym. Znane są przypadki, kiedy hulajnogę trzeba było wyławiać z Odry, czy ściągać z dachu wiaty śmietnikowej. Problem hulajnóg to nie tylko kwestia ustalania zasad z ich korzystania, ale przede wszystkim odpowiedzialności społecznej za naszą wspólną przestrzeń.
W ostatnich latach hulajnogi elektryczne na stałe wpisały się w miejski krajobraz. Dla wielu osób stały się one wygodnym i szybkim środkiem transportu, dzięki któremu można ominąć korki, zredukować emisję spalin, a także zyskać nieco czasu na dojazdach. Jednak w miastach takich jak Szczecin, ich wszechobecność bywa kłopotliwa. Problem tkwi w tym, że wiele osób po zakończeniu jazdy zostawia hulajnogi dosłownie wszędzie – na chodnikach, na trawnikach, przy wejściach do budynków, a nawet na dachach wiat śmietnikowych, w Odrze, niekiedy… hulajnogi są nawet „stołem” dla pijackich libacji.
Chaos na chodnikach
Pierwszy i najbardziej widoczny problem z hulajnogami elektrycznymi to bałagan, jaki tworzą one na chodnikach. Bardzo często można spotkać hulajnogi leżące w poprzek chodników, przez co piesi muszą je omijać, co bywa uciążliwe, szczególnie dla osób starszych, matek z wózkami, czy osób z niepełnosprawnościami.
Jednym z bardziej osobliwych widoków w Szczecinie są hulajnogi, które pojawiają się w miejscach zupełnie niedostępnych – na dachach wiat śmietnikowych, czy na drzewach. Wydaje się, że dla niektórych osób porzucanie hulajnóg w nietypowych lokalizacjach stało się formą swoistej „zabawy”. Tego rodzaju żarty bywają kosztowne, bo usuwanie hulajnóg z takich miejsc wymaga zaangażowania pracowników, jest to również niebezpieczne.
Hulajnogi w Odrze – to nie tylko wandalizm
Aby zminimalizować problem, potrzebna jest też kampania edukacyjna, która nauczyłaby mieszkańców korzystania z hulajnóg w sposób odpowiedzialny. Warto przypominać, że zostawienie hulajnogi na środku chodnika nie jest tylko „niewinnym” zaniedbaniem, ale może utrudniać życie innym. Odpowiedzialne podejście do współdzielonych pojazdów jest kluczowe, aby mogły one rzeczywiście poprawić jakość życia mieszkańców, a nie stać się przyczyną frustracji.
Ostatecznie problem hulajnóg to nie tylko kwestia regulacji związanych z zasadami użytkowania, ale też odpowiedzialności społecznej. Zarówno firmy oferujące wynajem hulajnóg, jak i sami użytkownicy powinni zdawać sobie sprawę z tego, że każda porzucona hulajnoga wpływa na komfort życia wszystkich mieszkańców. Hulajnogi powinny służyć mieszkańcom, ale nie kosztem przestrzeni publicznej i środowiska, i na pewno nie powinny być narzędziem dla wandali.