„Moja rodzina cierpiała przez Holocaust. To, że poznałem Polaków w tak piękny sposób podtrzymujących historię o tragicznych wydarzeniach, było dla mnie doświadczeniem fundamentalnym i podnoszącym na duchu”- mówi Jesse przed premierą swojego nowego filmu.
Jesse Eisenberg to aktor, którego nie trzeba przedstawiać. Po bardzo dobrym występie w „The Social Network” aktor nabrał wiatru w żagle. Tym razem z pierwszoplanowych ról Jesse postanowił zasiąść na stołku reżysera.
„The Real Pain” zapowiadana jest jako konfrontacja z demonami swoich przodków. Film ma opowiadać historię dwóch kuzynów, którzy wyruszają w podróż z Nowego Jorku do Polski, aby odkryć korzenie swojej rodziny i tym samym raz na zawsze pogodzić się z widmem holocaustu. Zdjęcia miały być kręcone w Warszawie, Lublinie i Krasnymstawie. W filmie zobaczymy takie gwiazdy jak Kieran Culkin, znany z serialu „Sukcesja”, czy chociażby Jennifer Grey, gwiazdę „Dirty Dancing”. Jak mówi sam Jesse:
– Esencją tego filmu jest historia tych dwóch różniących się od siebie gości. Ich relacja jest zabawna, napięta, słodko-gorzka, ale to, co dla mnie jest najbardziej poruszające w tym filmie to ich skomplikowana relacja umiejscowiona na tle historii i traumy Europy Wschodniej i drugiej wojny światowej. To pokazuje ich problemy na tle globalnych problemów, co pozwoliło mi eksplorować zagadnienie bólu. A dokładnie-jak rozwiązać nasze współczesne problemy, mając w tle historyczne traumy.
Film „The Real Pain” ukarzę się na festiwalu Sundance, który odbędzie się od 18 do 28 stycznia.
Jesse Eisenberg Polakiem?
Po głośnej premierze blockbusterowego „Batman v Supermen” Jesse w wywiadzie z Anną Wendzikowską dla „Dzień dobry TVN” powiedział:
– Mam wielką rodzinę w Polsce, wszyscy są w Szczecinie […] i na południu, w Zamościu i Lublinie.
Te słowa zapoczątkowały lawinę i aktor bardzo szybko stał się naszym „dobrem narodowym”. Portale internetowe rozpisywały się o jego pochodzeniu, miłości do Polski czy „rodzicach mieszkających w Szczecinie”. Prawda, jak to prawda, leży gdzieś pośrodku. Aktor faktycznie polskie korzenie ma, dokładniej polsko-żydowskie. Rodzina jego dziadka pochodzi z Krasnegostawu w województwie lubelskim a po licznych przeprowadzkach spowodowanych wojną, krewni osiedli w Szczecinie.
Tym samym można przypuszczać, że historia przodków Jessego, ich tragedia i perypetie mogły zainspirować aktora do nakręcenia filmu. Wskazuje na to, chociażby jedna z wybranych do zdjęć lokacji. Na ten moment zostaje nam trzymać kciuki za tą produkcję i liczyć na ciekawy komediodramat w wydaniu Jessego Eisenberga.