Pierwsze borowiki, koźlarze i przede wszystkim maślaki – w centralnej oraz południowo-wschodniej Polsce grzybiarze chwalą się pierwszymi zbiorami. W lasach na Pomorzu Zachodnim „popularnych” grzybów jeszcze nie ma.
Połowa kwietnia, a grzybiarze ruszyli już do lasów. W lasach pod Szczecinem bez większych sukcesów. Tymczasem w innych częściach Polski, choćby w Wielkopolsce, miłośnicy leśnych skarbów mają już pierwsze powody do zadowolenia.
– Pierwszy w tym sezonie borowik ceglastopory w wysokim lesie sosnowym. W minionym sezonie pierwszego ceglasia znalazłam 15 maja – mówi nam jedna z grzybiarek napotkanych w lesie.
W kwietniu w lasach pojawiają się, uważane przez wielu za najsmaczniejsze i najzdrowsze grzyby, smardze. Sprawdzą się jako dodatek do sosów, zup. Smardze pojawiły się w wielu lasach Polski, ale w okolicach Szczecina jeszcze ich nie widać.
Żeby pojawiło się więcej grzybów, potrzebna jest zarówno sprzyjająca temperatura, jak również określona wilgotność.
– Poszukiwania smardzy zakończone niestety niepowodzeniem. W lesie znalazłam piestrzycę i twardnicę bulwiastą oraz wspominanego krasnoborowika ceglastoporego – mówi nam grzybiarka. – W innych częściach Polski miłośnicy grzybobrania notują już pierwsze koźlarze, borowiki i maślaki. Rurkowce o tej porze roku to lekkie zaskoczenie, wcześnie jakoś. Ewidentnie klimat się nam zmienia – komentuje.
Lubianymi przez grzybiarzy lasami w okolicach Szczecina są tereny niedaleko Dobieszczyna, czy Klinisk. Niektórzy jeżdżą na poszukiwanie grzyb w dalej, w okolice Drawna, czy też Złocieńca.