Przez dekadę była domem dla młodych artystów, gospodarzem eksperymentalnych wystaw studentów Akademii Sztuki i jednym z najbardziej charakterystycznych miejsc w mieście. Teraz galeria “Obrońców Stalingradu 17” żegna się ze swoimi odbiorcami. “Stypa OS17” nie była tylko oficjalnym pożegnaniem się z tą przestrzenią, była celebracją wolności twórczej, która przez lata ożywiała opuszczoną kamienicę w centrum Szczecina.
W środę, 29 października galeria otworzyła drzwi po raz ostatni. Wydarzenie “Stypa OS17” w słodko-gorzki sposób było świętowaniem tego, co przez dekadę powstawało wśród pękającego tynku i zakurzonych ścian.
Galeria OS17 od początku nie miała na celu bycia instytucją kultury w tradycyjnym sensie. Powstała w 2015 roku z inicjatywy studentów i osób związanych z Akademią Sztuki, w mieszkaniu przy ul. Edmunda Bałuki. Miejscu, które samo w sobie było częścią tej narracji – stare mury, odchodzący tynk ze ścian i otwarte spotkania stworzyły idealne warunki do eksperymentów. Niewielkie rozmiary galerii i nieformalna otoczka stały się atutami, które pomogły w stworzeniu laboratorium odważnych prób i spotkań.
Ostatnią wystawą w tej przestrzeni stało się “Do zobaczenia, do jutra”, która była zaledwie jednym z aktów tego wydarzenia, lecz miała wagę symboliczną. Sam jej tytuł brzmiał jak obietnica i testament jednocześnie. Prace będące częścią tego wernisażu przedstawiały procesy przemijania, kończenia pewnych etapów w życiu. Nie było to ani powitanie, ani pożegnanie, tylko coś pomiędzy.
“W sytuacji tej integracji przebija coś więcej niż tylko entuzjazm nowych początków. Desperacka próba zagłuszenia pożegnania powitaniem, w myśl powiedzenia „lepiej się witać niż żegnać”, okazuje się daremna. Jakkolwiek głośno nie mówimy „witajcie”, w tle rozbrzmiewa już marsz pogrzebowy, zapraszający na stypę.” Napisali w opisie organizatorzy wydarzenia. Ostatni wieczór nie był jednak lamentem. “Stypa” miała w sobie coś z małego święta. Karaoke i rozmowy przeciągały się do późnego wieczora, a wspomnienia przeplatały się z planami. To pokazuje, że choć fizyczna część galerii znika, to energia, którą stworzyła krąży nadal – W wystawcach, w kontaktach, które tu powstały i w idei, że sztuka może powstawać wszędzie, gdzie ktoś odważy się spróbować.
Zakończenie działalności “Obrońców Stalingradu 17” nasuwa pytanie o przyszłość takich miejsc. Czy miastu zależy na rozwoju młodych talentów, i czy znajdzie miejsce dla kolejnych inicjatyw? Czy uczelnie i lokalne instytucje będą w stanie wesprzeć nieformalne przestrzenie twórcze?
W środę na klatce przy Bałuki 17 po raz ostatni rozbrzmiała muzyka i śmiech. Galeria, która przez dziesięć lat była sercem młodej szczecińskiej sztuki, odeszła tak, jak żyła, czyli wśród ludzi.
Lista artystów tworzących wystawę “Do zobaczenia, do jutra”: Malwina Dorsz, Vladyslav Lisenkov, nadia, Zofia Paszek, Eryk Sawera, Nadzia Nuna Schmidt, Milena Szczepaniak, Antoni Świdziński, Szymon Wajs, Maja Wiszowaty, Igor Wrębel.
Duet kuratorski: Józef Jakacki, Marta Marianna Kubiak.
Oprawa muzyczna i działania performatywne: Ana Kulak, DJ trylobite, DJ DupaiCyc.












