Atmosfera wokół Pogoni Szczecin robi się coraz bardziej napięta. Po ostatecznej odmowie wobec Alexa Haditaghiego nastroje są dość przygnębiające, czego potwierdzeniem jest zejście piłkarzy z boiska podczas sobotniego treningu już po minucie. Protestują oni przeciwko opóźnieniom w wypłacie wynagrodzeń.
To miał być pierwszy trening w ramach przygotowań do wiosennej rundy Ekstraklasy, a pierwszy mecz „Dumy Pomorza” w jej ramach ma się odbyć 1 lutego z Zagłębiem Lubin. W piątek piłkarzom udało się przejść badania medyczne i testy.
Fatalna sytuacja finansowa przyczyną niesnasek?
Jak podaje portal pogonsportnet.pl na platformie X, trening był opóźniony o 1,5 godziny i poprzedzony spotkaniem zawodników z zarządem klubu. W przeciwieństwie do motywów buntu, nie wiadomo oficjalnie, czego dotyczyła rozmowa na tak wysokim szczeblu. Piłkarze nie chcą komentować całej sprawy, lakoniczny komunikat w tej sprawie przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych Kamil Grosicki.
– Jest to bardzo smutne i przykre, że musiało dojść do takiej sytuacji – mówi kapitan „Portowców”.
Czy rozmowy z nowym podmiotem powiodą się?
Po zerwaniu pertraktacji z kanadyjskim biznesmenem władze klubu i jego wierzyciele prowadzą rozmowy z innym podmiotem, który miałby być zainteresowany nabyciem akcji „Dumy Pomorza”. Nieoficjalnie wiadomo też, że Pogoń szuka pomocy m.in. we władzach Szczecina i kierowanym przez Sławomira Nitrasa Ministerstwie Sportu i Turystyki.
Przypomnijmy, że kością niezgody pomiędzy zarządem klubu a Alexem Haditaghim była rzekoma nietransparentność i naciski za pośrednictwem mediów ze strony niedoszłego właściciela.
– Wbrew komunikatom dystrybuowanym przez Pana Alexa Haditaghiego do wybranych środków masowego przekazu nie toczą się jakiekolwiek negocjacje z Panem Alexem Haditaghim i nie zostaną one już wznowione po przesłaniu do Pana Alexa Hadiatghiego jednoznacznego stanowiska wszystkich kluczowych wierzycieli Klubu, iż proponowane przez niego odroczenie spłaty wszystkich pożyczek do 31 lipca 2027 roku nie będzie podlegało akceptacji po odmowie udzielenia przez Pana Alexa Haditaghiego jakichkolwiek gwarancji (zabezpieczeń) spłaty pożyczek, jaki i wniesienia do Klubu środków finansowych gwarantujących rozwój Klubu wedle prezentowanej medialnie przez siebie „wizji” – czytamy w oświadczeniu Pogoni Szczecin.
Co z obozem w Turcji?
Według medialnych pogłosek, piłkarze odmówili udziału również w dzisiejszym treningu, natomiast nie wiadomo o tym, co będzie zarówno z poniedziałkowymi ćwiczeniami, jak również z tradycyjnym obozem przygotowawczym w tureckim Belek. Na razie nie ma sygnałów o tym, aby ktokolwiek miał zaprotestować i odmówić wyjazdu pod podnóże gór Taurus.
To nie pierwsza sytuacja w tym stuleciu, że „Portowcy” odmawiają treningów z powodu napiętej sytuacji. Wielokrotnie zdarzało się nie tylko ostatniej jesieni, ale również za rządów Sabriego Bekdasa (1999-2002) i Lesa Gondora (2002-2003), oczywiście na podobnym jak teraz tle.
„Niezbędny jest szeroki dialog oraz pilne zmiany”
Sami kibice postanowili również zabrać głos w sprawie głębokiego kryzysu.
– Przez ostatnie tygodnie z uwagą przyglądaliśmy się rozmowom toczonym w kwestii zmian właścicielskich. Pozostając w cieniu byliśmy jednocześnie w stałym kontakcie z osobami mającymi realny wpływ na losy naszej wspólnej Pogoni. W obecnej sytuacji jednak nie możemy dłużej milczeć, niezbędny jest szeroki dialog oraz pilne zmiany – czytamy w oświadczeniu Stowarzyszenia Kibiców Pogoni Szczecin „Portowcy”.
Nie chcą pozwolić sobie na to, aby zarząd klubu podtrzymywał negatywny obraz klubu, jak również skomplikowaną sytuację finansową i kadrową, traktowania „Dumy Pomorza” jako prywatnego folwarku prezesa Mroczka i ciągłe „lanie wody”. Ich zdaniem konieczne jest zażegnanie całego kryzysu, podobnie jak zatrzymanie odpływu widzów rozczarowanych sportową postawą zawodników.
„My, jako reprezentanci środowiska kibicowskiego, dokładamy wszelkich starań, aby w ramach swoich możliwości wspierać oraz rozwijać klub. Wsparcie kibiców, to jednak nie tylko fanatyczny doping oraz ślepo wyrażane poparcie. W odpowiedzi na bierność Zarządu oraz stale pogarszającą się sytuację klubu, w imieniu grup kibicowskich uczestniczących od dłuższego czasu w próbach dialogu, w lipcu zeszłego roku ogłosiliśmy postulaty niezbędne do poprawienia i stopniowego uzdrowienia sytuacji w Pogoni, dotyczące m.in. transparentności działań mających na celu pozyskanie inwestora/nowego właściciela, poprawy sytuacji finansowej oraz wprowadzenia konkretnych zmian organizacyjnych, niezbędnych do odbudowy stabilności klubu. Niestety, żadne z tych postulatów nie zostało spełnione, mimo upływu czasu. Co więcej, ostatnie medialne zamieszanie związane z próbą sprzedaży klubu dobitnie pokazało skalę problemów, na które zwracaliśmy uwagę już wcześniej” – czytamy dalej.
Krytycznie ocenili również zrzucanie winy przez zarząd za rzekome pogarszanie nastrojów wokół Pogoni i kreowanie negatywnego obrazu. Domagają się również wyjaśnień i przedstawienia konkretnych planów restrukturyzacji klubu podczas zwołanej na 21 stycznia specjalnej konferencji prasowej.
– Skończył się jednak czas oświadczeń, bezczynności oraz bliżej niesprecyzowanych planów snutych w zaciszu gabinetów. Zrzucanie winy na sytuację polityczną, covid, wojnę, dziennikarzy czy kibiców może powodować – co najwyżej – wzruszenie ramion oraz uśmiech politowania. Bezczynność, bezwład oraz oczekiwanie na zewnętrzny podmiot – przy niewystarczającej dbałości o obecnych partnerów klubu, to z pewnością nie jest ścieżka, która doprowadzi do rozwiązania obecnych problemów oraz fatalnej sytuacji w klubie i wokół niego. Tak to Wy, władze Pogoni, gotowe do niedawna wręcz na kolanach czekać na lotnisku na „inwestora” doprowadziłyście klub do potężnego zadłużenia w czasach jego największego prosperity, kiedy do niedawna trybuny nowego stadionu wypełnione były na każdym meczu fanami. Przy rekordowej sprzedaży koszulek, szerokiej rzeszy państwowych oraz prywatnych sponsorów oraz sprzedaży piłkarzy za przeszło 20 milionów euro na przestrzeni ostatnich lat! – grzmią kibice i dodają: – W przypadku, gdyby planowana konferencja nie przyniosła oczekiwanych przez kibiców informacji dotyczących przyszłości Pogoni Szczecin oraz wyjaśnień dotyczących bieżącej sytuacji, SKPS Portowcy skorzysta ze wszystkich możliwych dostępnych praw i instrumentów wobec Zarządu klubu, celem uzyskania pilnej poprawy sytuacji.