Szczecin stoi przed kolejną szansą na urbanistyczną metamorfozę. Trwa konkurs architektoniczny, organizowany przez spółkę Calbud DNHS, który wyłoni najlepszą koncepcję zagospodarowania działki przy ul. Starzyńskiego – terenu z ogromnym potencjałem, znajdującego się tuż za Filharmonią. Na pierwszym piętrze biurowca Posejdon można już oglądać 12 propozycji, które mają szansę wpłynąć na przyszły kształt tej części miasta.
Do konkursu zgłosiły się pracownie ze Szczecina: Dedeco; Federacyjne Biuro Architektoniczne; Maxberg; W + Architekci Wolski & Wlosek; Urbicon; Orłowski Szymański Architekci; Studio Architektoniczne Sietnicki; CO Architekci; Malinowski Studio; Szparadowski Architekt; K.A. Kołodziej Architekci. Flis Architekci, Katarzyna Kobielska (wspólnie, trzy podmioty z Wrocławia); Magic Architects z Poznania. Ich zadaniem było opracowanie koncepcji, która nie tylko wpisze się w istniejącą tkankę miejską, ale również uwzględni potrzeby mieszkańców i charakter okolicy.
Co istotne, prace objęły nie tylko teren należący do prywatnego inwestora, ale również sąsiednią działkę miejską. Jak podkreśla Michał Przepiera, zastępca prezydenta Szczecina, to krok w stronę kompleksowego podejścia do planowania przestrzennego: –To faktycznie nowy etap. Ważne miejsce w Szczecinie, z ważnymi instytucjami po sąsiedzku.
Prezentacja projektów nie jest jedynie formalnością – to świadome działanie, które ma zainicjować społeczną debatę. Jak podkreśla Arkadiusz Litwiński, upublicznienie konkursowych wizualizacji pozwala na zebranie opinii i stworzenie przestrzeni do wymiany poglądów.
Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego daje szerokie możliwości – na działce mogą powstać zarówno mieszkania, usługi hotelowe, przestrzenie kulturalne, administracyjne, edukacyjne, społeczne, a także obiekty sportowe i rekreacyjne. Dla zwycięzcy konkursu przewidziano podpisanie umowy na prace projektowe, które potrwają około 6-7 miesięcy. Następnie rozpoczną się prace budowlane, które mogą zająć od 18 do 24 miesięcy.
Przyszłość tej części miasta zależy nie tylko od decyzji jury konkursowego, ale również od zaangażowania mieszkańców. Publiczna debata to szansa na realny wpływ na przestrzeń, z której wszyscy będziemy korzystać. Czy nowa inwestycja stanie się kolejnym architektonicznym symbolem Szczecina? A może wprowadzi niepożądane zmiany? Na te pytania odpowiedź przyniosą najbliższe miesiące.