Zamiast rutynowej kontroli, rozpoczęła się walka o życie i zdrowie 71-letniego kierowcy. Kiedy funkcjonariusze z wałeckiej komendy zatrzymali samochód, mężczyzna zasłabł. Mundurowi wezwali karetkę i aż do przyjazdu pogotowia ratunkowego monitorowali stan starszego pana, który wkrótce doszedł do siebie.
Ta kontrola drogowa nie poszła zgodnie z planem. Do sytuacji doszło wczoraj nad ranem na drodze wojewódzkiej nr 177 w Mirosławcu (pow. wałecki). Nadzorujący w tym miejscu policjanci z KPP w Wałczu, zatrzymali samochód do kontroli drogowej. Za kierownicą zobaczyli starszego mężczyznę, który nagle poczuł się źle i uskarżał się na ból w klatce piersiowej. Jego stan zaczął się pogarszać – 71-latek dostał drgawek i zasłabł.
– Policjanci od razu chwycili za klamkę drzwi Opla, ale te były zamknięte od wewnątrz. Siedząca obok żona kierowcy, zestresowana widokiem tracącego przytomność męża, nie potrafiła otworzyć drzwi auta – informuje asp. Beata Budzyń, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wałczu. – Na szczęście poprzez uchylone w pojeździe okno sierż. Mateusz Marcinkowski otworzył drzwi i przystąpił do udzielania pomocy starszemu panu. Drugi z policjantów sierż. Adrian Paluch o zdarzeniu powiadomił służby ratunkowe.
Funkcjonariusze do czasu przyjazdu karetki monitorowali puls i oddech kierowcy oraz okryli go termicznym kocem ratunkowym. Na szczęście jeszcze przed przyjazdem pogotowia ratunkowego 71-latek odzyskał przytomność. Po dotarciu karetki na miejsce kierowca został zbadany. Starszy pan nie wymagał dalszej pomocy medycznej. Wraz z pasażerką podziękował za udzieloną pomoc i za zgodą zespołu medycznego ruszył w dalszą drogę.
Po tym wydarzeniu policjanci dzielą się ważnym przesłaniem, w którym uspokajają, że kontrola drogowa nie musi oznaczać problemów. Nie ma co się zatem nią stresować.
– Kontrola drogowa nie należy do przyjemnych doświadczeń. Nie zawsze też podstawą do zatrzymania jest łamanie przepisów drogowych. Każdy z kierowców może zostać zatrzymany na drodze, nawet jeśli jedziemy przepisowo, Nie bójmy się kontroli i rozmowy z policjantem – mów asp. Beata Budzyń.