W związku ze śledztwem prowadzonym przez Prokuraturę Regionalną w Szczecinie, funkcjonariusze szczecińskiego CBA zatrzymali pięć osób. Wśród nich jest urzędnik Urzędu Marszałkowskiego, który miał wyłudzić dotacje na kwotę ok. 2,7 miliona złotych.
Z ustaleń wspólnego śledztwa Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Prokuratury Regionalnej wynika, że w zamian za przyjęcie korzyści majątkowej i osobistej w związku z pełnieniem funkcji publicznej oraz zatrudnianiem określonych osób do inwestycji budowlanej, doszło do nadużyć i działania na szkodę zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego.
Korzyści wręczane były w związku z realizacją projektów dofinansowanych ze środków Zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego. Podmioty, oferujące korzyści, wprowadzały w błąd co do posiadanych środków finansowych i możliwości realizacji licznych inwestycji, co miało istotne znaczenie dla uzyskania dotacji. Z ustaleń w śledztwie wynika, że doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem Zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego na kwotę ponad 2,7 mln zł – informuje biuro prasowe CBA
Poza wspomnianym urzędnikiem, zatrzymano też cztery inne osoby, związane z podmiotami zaangażowanymi w realizację projektów inwestycyjnych, turystycznych i ekologicznych, które były dofinansowane ze środków finansowych województwa.
– Jak wynika z ustaleń śledztwa, osoby te wprowadzały w błąd, co do możliwości realizacji projektów oraz prawdziwości przedkładanych dokumentów – twierdzi CBA.
Cała piątka osób usłyszała zarzuty m.in. łapownictwa, oszustwa, przekroczenia uprawnień. Prokurator zastosował wobec nich nieizolacyjne środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie od 20 tysięcy do 100 tysięcy złotych, dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z innymi podejrzanymi w sprawie.
Zdaniem Centralnego Biura Antykorupcyjnego cała sprawa jest rozwojowa i można się spodziewać kolejnych ustaleń.
Urząd Marszałkowski wydał już w tej sprawie oświadczenie:
W związku z faktem, że nieprawidłowości będące przedmiotem śledztwa mają dotyczyć wydatkowania środków unijnych i działania na szkodę Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego, urząd uzyskał status poszkodowanego. Wystąpił również do Prokuratury o udostępnienie akt sprawy, gdyż jako Instytucja Zarządzająca musi mieć wiedzę, na czym ewentualne nieprawidłowości miałyby polegać. Wobec braku do dostępu do akt trudno w jakikolwiek sposób komentować sprawę.
Jednocześnie według oświadczenia złożonego pracodawcy przez pracownika urzędu, któremu postawiono zarzuty, pracownik ten nie przyznaje się do popełnienia żadnego z zarzucanych mu czynów. Dodać trzeba, że w ramach swoich obowiązków służbowych nie zajmuje się i nie zajmował na żadnym etapie przyznawaniem dofinansowania, rozliczaniem ani kontrolowaniem projektów realizowanych ze środków unijnych.
Dodatkowo w komentowaniu sprawy należy zachować daleko idącą ostrożność, gdyż wskazać należy na wysokie prawdopodobieństwo politycznych motywów śledztwa w kontekście rozpoczynającej się kampanii samorządowej. Postępowanie prowadzone jest od początku przez prokuratora Adama Gołucha, awansowanego za rządów PiS, znanego m.in. ze słynnej na całą Polskę sprawy pana Wojciecha Kwaśniaka.