Home Edukacja FOTKI DZIECI NIE MUSZĄ BYĆ W SIECI – to ważny głos o bezpieczeństwie najmłodszych
EdukacjaAktualnościLifestyle

FOTKI DZIECI NIE MUSZĄ BYĆ W SIECI – to ważny głos o bezpieczeństwie najmłodszych

344

Rodzice masowo fotografują swoje dzieci, a zdjęcia zamieszczają w sieci. Czy to prezent dla dzieci, czy dla… hejterów i seksualnych drapieżców?

 

Początek roku szkolnego to typowy moment do uwiecznienia na zdjęciach, a następnie dzielenia się nim w mediach społecznościowych. To czas, kiedy też warto przypomnieć ustalenia z raportu NASK (Nastolatki 3.0) z 2023 roku, w którym czytamy:

Bezrefleksyjne, dyktowane impulsem dzielenie się zdjęciami swoich potomków może im szkodzić. Teraz lub w przyszłości. (…) Sharenting może też prowadzić do cyberprzemocy i ataków online na dzieci. Mają one tak samo katastrofalne skutki jak realne napaści. Zdjęcia dzieci udostępniane w mediach społecznościowych mogą stać się przedmiotem szykanowania, hejtu i wyśmiewania ze strony innych użytkowników.

Wielu rodziców, pragnąc uchwycić i zachować na zawsze piękne momenty z życia swoich dzieci, chętnie publikuje ich zdjęcia w sieci. Jednak czy rzeczywiście zdajemy sobie sprawę z potencjalnych zagrożeń, jakie wiążą się z tą praktyką?

– W czasach, gdy sztuczna inteligencja pozwala na dowolne wykorzystanie materiałów foto i wideo w dowolnym celu, również przez hejterów lub, co gorsza, seksualnych drapieżców, obawa o bezpieczeństwo dzieci wydaje się szczególnie uzasadniona – pomysłodawca akcji FotoStop/Fotki dzieci nie muszą być w sieci.

Jako Szczeciner przyłączamy się do akcji, którą prowadzi Fundacja Media Forum i jednym głosem mówimy o niebezpieczeństwie, na jakie rodzice (ale nie tylko) narażają dzieci.

 Sharenting po polsku

Co istotne, dorośli w znacznej części (50% – jak wykazało badanie „Sharenting po polsku, czyli ile dzieci wpadło do sieci?”, Marta Bierca i Alicja Wysocka-Świtała, 2019) uważają, że to oni decydują o prywatności dziecka. Według tego samego badania:

  • 40% rodziców dokumentuje w social mediach dorastanie swoich dzieci
  • 42% rodziców udostępnia zdjęcia szerszej grupie (bliscy i znajomi; nie więcej niż 200 osób)
  • 20% rodziców udostępnia zdjęcia dalszym znajomym i nieznajomym (ponad 200 osób)

W wywiadzie dla Magazynu GW dr Aleksandra Rodzewicz, ekspertka Instytutu Badań Edukacyjnych, twórczyni profilu #Facetka_z_Poradni, zwraca uwagę, że problem zamieszczania w sieci zdjęć dzieci i nastolatków to nie tylko problem rodziców:

– Regularnie sprawdzam, co na swoich publicznych fanpage’ach na Facebooku publikują szkoły. I tam jest już w tej chwili wszystko. Zdjęcia dzieci na basenie również. Często są to szkoły prowadzone przez bardzo świadome dyrektorki, które sprawnie zarządzają wizerunkiem placówki, a jednocześnie nie rozumieją, dlaczego zamieszczanie takich zdjęć jest niewłaściwe.

– Co jeszcze jest niewłaściwe?

– Zdjęcia dzieci z dyplomami, na których widnieje imię i nazwisko dziecka oraz klasa i szkoła, w której się uczy. Jeśli mamy wizerunek dziecka plus takie dane, to odnalezienie go i uwiedzenie – czy to w sieci, czy w realnym świecie – jest już bardzo proste. To jest takie wystawienie dziecka na tacy dla świata przestępczego”.

Tymczasem raport NASK (Nastolatki 3.0) alarmuje: „aż 17,9 proc. nastolatków decyduje się na spotkanie z nieznajomym dorosłym z internetu, a co czwarty z nich nikogo o tym spotkaniu nie poinformował. Publikowanie danych o dziecku pomaga cyberprzestępcom zbliżyć się do młodego człowieka. Łatwiej jest wzbudzić zaufanie, kiedy wiadomo, gdzie dana osoba chodzi do szkoły, jak na imię ma jej tata czy zwierzak. Sharenting może też prowadzić do cyberprzemocy i ataków online na dzieci. (…) Zdjęcia dzieci udostępniane w mediach społecznościowych mogą stać się przedmiotem szykanowania, hejtu i wyśmiewania ze strony innych użytkowników. To powoduje poważne konsekwencje emocjonalne i psychologiczne dla dzieci”.

A jak jest poza Polską?

W tej sytuacji warto śledzić działania w prowadzone w innych krajach. 2 sierpnia 2024 r. brytyjski Urząd Komisarza ds. Informacji (ICO) wydał komunikat, w którym wzywa platformy społecznościowe do przestrzegania Kodeksu Ochrony Dzieci, obowiązującego w Wielkiej Brytanii, i grozi sankcjami 11 platformom społecznościowym (spośród zbadanych 34 serwisów społecznościowych lub/i platform udostępniających wideo) za niedostatecznie skuteczne sprawdzanie wieku użytkowników i ograniczanie dostępu małoletnim do treści dla nich niebezpiecznych.

Te same platformy dostępne są w Polsce.

Mamy wiele do zrobienia w zakresie edukacji rodziców i opiekunów.  Wszyscy musimy mieć wiedzę o zagrożeniach związanych z publikowaniem zdjęć dzieci. Dziś, gdy rozpoczyna się rok szkolny, to dobra okazja, by podjąć ten ważny temat – zarówno z perspektywy rodzica, jak i całego systemu oświaty.

Fundacja Media Forum chce zaangażować się w temat ochrony prywatności dzieci w internecie, a my jako Szczeciner, akcję tę będziemy wspierali. To temat, obok którego dziś nikt nie może przejść obojętnie.

Powiązane artykuły

Aktualności

Pirat drogowy niemal zmiótł przechodnia na pasach

Tylko dzięki refleksowi przechodnia, który się zatrzymał, nie doszło do potrącenia na...

Aktualności

Niebawem odbędą się wybory do Młodzieżowej Rady Miasta

Współpracują z prezydentem miasta na rzecz młodych, podejmują działania skierowane do młodzieży,...

Aktualności

Wysłali 200 metrów rur do Wrocławia

Dwa, wypełnione po dach, samochody z darami i 200 metrów rur dla...

AktualnościBiznes i inwestycje

Na Matejki znowu utrudnienia: zawężono pasy ruchu

Na jezdni ul. Matejki w kierunku pl. Rodła wprowadzono kolejne zmiany; zawężono...

WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com