Na skrzyżowaniu ulic Maciejkowej i Kalinowej znajduje się studzienka. Niby nic wielkiego, ale… instalacja wykonana jest tak, że woda do niej nie spływa. Mieszkańcy osiedla od lat szydzą z projektu i wykonania, ale ZDiTM najwyraźniej problemu nie widzi.
Ukształtowanie terenu na Warszewie-Podbórzu jest takie, że gdy przychodzą duże deszcze, to woda płynie strumieniem po ulicy, nierzadko dochodzi do małych zalań miejsc garażowych. Jedna studzienka prawdopodobnie wiele nie zmieni, ale… skoro jest, powinna być sprawna i spełniać swoją funkcję. Tymczasem zainstalowana jest w najwyższym punkcie drogi, co sprawia, że woda płynie strumieniem obok.
– Od lat do samo, trochę to było zabawne na początku, dopóki pierwszy raz nie zalało tu garażowiska – komentuje mieszkaniec osiedla.
Instalacja mieści się u zbiegu ulic Kalinowej i Maciejkowej.
Poprosiliśmy Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie o komentarz do sytuacji, jak również zapytaliśmy o to, czy w najbliższym czasie spółka planuje dokonać naprawy lub przebudowy studzienki w taki sposób, by rzeczywiście zbierała wodę podczas opadów deszczu. Niestety rzecznik prasowy nie odpowiedział nam na „trudne” pytania o newralgiczną studzienkę.
Zważywszy na porę roku należy się spodziewać, że w najbliższym czasie nadal będzie można robić prześmiewcze filmiki i zdjęcia, pokazujące, jak budować się nie powinno. Przecież… woda nie będzie płynęła pod górę.