Wilki Morskie o krok bliżej do wielkiego finału! Wczoraj wygrały 104:86 ze Spójnią, nie dając rywalom złudzeń co do tego, kto jest lepszy na parkiecie. Kolejny mecz serii już jutro.
King dominował na parkiecie od początku spotkania. Bardzo szybko wypracował sobie dziesięciopunktową przewagę. Spójnia świetnie zagrała drugą cześć pierwszej kwarty, odrobiła straty i wyszła nawet na jednopunktowe prowadzenie 24:23.
W drugiej odsłonie pojedynku obraz gry zaczął się mocno zmieniać. Wilki Morskie zyskiwały wyraźną przewagę. Mistrzowie Polski tę kwartę wygrali aż 33:15 i do szatni zespoły schodziły przy prowadzeniu Kinga 56:39.
W kolejnych kwartach Wilki Morskie kontrolowały grę, nie pozwalając Spójni na odrobienie strat. Ostatecznie gospodarza zwyciężyli 104:86.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Zac Cuthbertson z 20 punktami, 4 zbiórkami i 3 asystami. Devon Daniels zdobył dla gości 19 punktów i 5 zbiórek.
W serii do trzech zwycięstw Wilki Morskie prowadzą 1:0. Kibice Spójni wierzą, że ich zespół podniesie się po porażce, wszak w ćwierćfinałowej rywalizacji z Anwilem stargardzianie przegrywali już 2:0. Z kolei szczecińscy fani basketu mówią otwarcie: Kingo to nie Anwil.
Jak będą wyglądały losy tej rywalizacji? Kto awansuje do wielkiego finału i zagra o złoto? Mecz numer 2 już jutro w Netto Arenie.