Podczas ostatniej sesji Rady Miasta, wiceprezydent Szczecina Michał Przepiera zaapelował do radnych o uchylenie uchwały sprzeciwiającej się powstawaniu nowych centrów integracji cudzoziemców oraz o przymusowej relokacji nielegalnych migrantów. Miastu groziła utrata 195 milionów złotych ze środków UE.
Uchwała, przyjęta w czerwcu na wniosek kilkuset mieszkańców Szczecina, była odpowiedzią na lokalne narastające obawy przed napływem migrantów. Jednak CUPT wyraził zastrzeżenia wobec takiej polityki. Początkowo chodziło o zablokowanie dofinansowania na remont ulic Szafera i Sosabowskiego, jednak sprawa zaczęła eskalować i obejmować kolejne pulę funduszy unijnych środków na inwestycje transportowe.
– Z taką sytuacją nie spotkałem się przez 30 lat pracy w samorządzie. […] w tej chwili ciąży już nie 25 milionów złotych, a 195 milionów złotych. Ryzykujemy utratę płynności finansowej miasta – mówił wiceprezydent.
Pod wpływem wypowiedzi Michała Przepiery w trosce o sprawny przepływ funduszy i przebieg inwestycji, radni KO i OK Polska, bez większej dyskusji, podjęli decyzje o wycofaniu się z uchwały. Radni PiS nie wzięli udziału w głosowaniu.
Według Centrum Unijnych Projektów Transportowych uchwała naruszała unijne zasady równościowe i wniosła o wyjaśnienia do władz miasta. Szczecińscy radni KO okazali się bezradni wobec działań instytucji, która jest kontrolowana przez ich własną partię i musieli wycofać się z poparcia własnego projektu.












