Wydawać by się mogło, że ukrywanie się przed wymiarem sprawiedliwości wymaga sprytu, rozwagi i zdolności unikania niepotrzebnej uwagi. Jednak jak pokazuje życie, niektórzy poszukiwani mają wyjątkowy talent do pakowania się w kłopoty. Szczecińscy policjanci odnotowali kolejne „spektakularne” sukcesy, zatrzymując dwie osoby poszukiwane listami gończymi – a wszystko dzięki ich własnej nieostrożności.
Pierwszy z zatrzymanych, 40-letni mężczyzna, najwyraźniej uznał, że picie alkoholu w miejscu publicznym to doskonały sposób na relaks – mimo że powinien był raczej unikać policyjnych patroli. Kiedy funkcjonariusze podjęli interwencję, postanowił „sprytnie” podać fałszywe dane. Niestety dla niego, policjanci nie dali się nabrać.
Szybkie sprawdzenie w systemie ujawniło, że jest on poszukiwany listem gończym do odbycia ponad 1,5 roku więzienia. Dodatkowo miał „bonus” w postaci 5 dni aresztu za nieopłaconą grzywnę oraz zainteresowanie ze strony prokuratury w Zamościu. Jakby tego było mało, miał przy sobie marihuanę – bo przecież po co się ograniczać do jednej sprawy karnej, skoro można sobie dorzucić kolejną?
Kłótnia z bonusem – domowa awantura i niespodzianka dla policji
Tego samego dnia inna poszukiwana osoba także postanowiła ułatwić mundurowym pracę. 50-letnia kobieta, na którą również wydano nakaz aresztowania, wpadła podczas interwencji domowej. Znajomy jej koleżanki tak intensywnie dobijał się do mieszkania, że sąsiedzi wezwali policję. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce i sprawdzili jej dane, okazało się, że czeka na nią czteromiesięczna odsiadka.
I tak oto, zupełnie bez wielogodzinnych dochodzeń czy skomplikowanych akcji operacyjnych, dwóch poszukiwanych trafiło prosto do policyjnego aresztu.
Szczecińscy policjanci mogą z dumą odhaczyć kolejne sukcesy na swoim koncie. Oczywiście, nie dzięki skomplikowanym działaniom operacyjnym, lecz przez to, że poszukiwani najwyraźniej mają tendencję do samodzielnego wpadania w tarapaty. Może to nowy trend? Zamiast ukrywać się przed wymiarem sprawiedliwości, lepiej po prostu beztrosko popełniać kolejne wykroczenia, aż policja sama się zainteresuje.
Tymczasem mundurowi zapowiadają dalsze działania. Patrząc na dotychczasowe sukcesy, można śmiało założyć, że kolejne aresztowania to już tylko kwestia czasu – wystarczy, że poszukiwani znowu zrobią coś równie „genialnego”.