Szczecińscy policjanci przyłapali na gorącym uczynku trzech nastolatków, którzy malowali graffiti w różnych częściach miasta. Choć młodociani wandale próbowali uciec przed odpowiedzialnością za swoje czyny, udało ich się złapać przy pomocy psa służbowego. Teraz za dzielenie się swoją sztuką w nieodpowiednich miejscach odpowiedzą karnie.
Nie ma żadnego znaczenia to, czy ktoś uważa graffiti za sztukę o wysokiej lub niskiej wartości – nie wolno umieszczać tego rodzaju malunków bez zgody właściciela obiektu. Takie zachowanie wyklucza jakąkolwiek dyskusję o artystycznym przesłaniu i powoduje, że twórcy graffiti stają się po prostu wandalami, niszczącymi prywatne lub publiczne mienie. Za taki czyn należy się stosowna kara. Przekonają się o tym nieletni grafficiarze, którzy zostali przyłapani na wykonywaniu malunków w nieodpowiednich miejscach.
Pierwszy w ręce policjantów z Referatu Wywiadowczego KMP w Szczecinie wpadł 16-latek, który malował graffiti na terenie Niebuszewa.
– Usiłował uciec policjantom, ale po chwili został zatrzymany. Z komisariatu odebrał nieletniego tata – informuje Komenda Miejska Policji w Szczecinie.
Kolejni dwaj młodociani wandale zostali namierzeni, kiedy niszczyli elewację budynku w centrum miasta, nanosząc różne napisy. Oni też nie chcieli spotkać się z funkcjonariuszami i postanowili się schować. W tej zabawie nie mieli szans z policjantem, u którego boku był służbowy pies Karzeł. Czujny nos czworonoga pozwolił odnaleźć nastolatków, ukrytych w pobliskich krzakach. Oni także trafili do komisariatu i zostali odebrani przez opiekunów prawnych.
– 16-latkowie odpowiedzą teraz przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich, do którego trafią materiały w ich sprawie. Natomiast 17-latek odpowie za ten czyn karnie, po ustaleniu sumy strat, które spowodował – podaje KMP w Szczecinie.