Home Aktualności Nazistowskie plany przebudowy Szczecina
AktualnościHistoriaZ archiwum Szczecinera

Nazistowskie plany przebudowy Szczecina

226

Czy można wyobrazić sobie Szczecin bez Czerwonego Ratusza? Bez gmachu rektoratu Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, książnicy, bez placu Tobruckiego i poczty przy ulicy Dworcowej? Szczecin z którego krajobrazu zniknąłby jeden z najważniejszych symboli dzisiejszego Szczecina – budynek Muzeum Narodowego na Wałach Chrobrego? A wraz z nim plac Mickiewicza i okalająca go zabudowa eleganckich, eklektycznych kamienic? A tak właśnie widzieli Szczecin planiści w latach trzydziestych XX wieku.

Z punktu widzenia przedwojennych mieszkańców miasta, plany te były zresztą dużo bardziej katastroficzne. Istniała przecież wówczas – jeszcze nietknięta przez wojnę – zabudowa Starego Miasta, z ulicami i kamienicami pamiętającymi ostatnich Gryfitów. Istniał Teatr Miejski, istniały wąskie uliczki, meandrujące wąwozami zabudowy Starego i Nowego Miasta i spływające nad Odrę. A na wyburzenie tego wszystkiego także miały zakusy ówczesne władze Szczecina. Żeby zrozumieć tę wizję trzeba udać się najpierw do ówczesnego Wrocławia, a zaraz potem do Berlina lat 30. XX wieku…

Nieprzerwanie od 1909 do 1925 roku, miejskim radcą budowlanym Wrocławia był ekscentryczny architekt Max Berg, autor wrocławskiej Hali Stulecia (nazwanej później Halą Ludową) oraz radykalnej koncepcji przebudowy ówczesnego Wrocławia wraz z tzw. sanacją Starego Miasta. Max Berg był autorem koncepcji tzw. strefowania. Według niej dobrze skrojone miasto miało się składać z trzech stref: Wohnstadt – strefy mieszkalnej, zazielenionych i dobrze skomunikowanych z centrum przedmieść; Arbeitstadt – związanej z pracą strefy ekonomiczno-przemysłowej i Monumentstadt – reprezentacyjno-administracyjnej, zabudowanej monumentalnymi, imponującymi gmachami i obiektami użyteczności publicznej, mającym wzbudzać respekt i podziw.

Kształtująca się w Berlinie architektura nazistowska przejęła tę myśl prawie dosłownie.

To tam właśnie Hitler wraz ze swoim nadwornym architektem Albertem Speerem przygotowywali plany przebudowy Berlina na Stolicę Świata (Welthauptstadt), którą Speer w swoich pamiętnikach nazywał Stolicą Świata Germanią, a którą to Berlin miał się stać po ostatecznym zwycięstwie w II wojnie światowej.

Plan przewidywał wyburzenie znacznej części zabudowy miasta, którą Hitler uważał za prowincjonalną i nie licującą z potęgą III Rzeszy. W zamian za to na wytyczonej w centrum miasta osi – alei Wschód-Zachód – miała powstać nowa monumentalna, neoklasycystyczna zabudowa z niebotyczną kolumną zwycięstwa oraz łukiem triumfalnym, który miał dwukrotnie przewyższać ten w Paryżu. Ukoronowaniem dzieła miała być gigantyczna, nakryta kopułą o średnicy 200 metrów hala, której projekt opracował rzekomo sam Hitler. Hala wraz z innymi reprezentacyjnymi budynkami miała zamykać tzw. Aleję Wspaniałości, która biegnąc z południa na północ, przecinałaby oś Wschód-Zachód i stanowiłaby miejsce na defilady i parady wojskowe.

Wybuch wojny i teka ministra uzbrojenia dla Speera odsunęły realizację tych planów na przyszłość. Przed wybuchem wojny wzniesiono jedynie Stadion Olimpijski oraz Nową Kancelarię Rzeszy, która była prawdziwym ucieleśnieniem idealnych zasad architektury nazistowskiej, monumentalna, gigantyczna, wzbudzająca podziw i strach. Praktycznie nie używana została doszczętnie zniszczona w 1945 roku.

Wróćmy teraz do Szczecina.

W 1930 roku nowym miejskim radcą budowlanym zostaje Ernst Lehnermann. Architekt i urbanista zafascynowany monumentalnymi i utylitarnymi koncepcjami Speera i zgadzający się z radykalnymi poglądami dotyczącymi strefowania oraz konieczności sanacji poprzez wyburzenia Maxa Berga.

Powstaje ogromna, zawierająca oprócz części opisowej także 177 arkuszy projektowych i rysunków dokumentacja, która 15 listopada 1936 r zostaje zaprezentowana władzom miasta i uzyskuje ich przychylność. Do dzisiejszego dnia w archiwum fotograficznym Muzeum Narodowego przetrwały jedynie 77 arkusze. Reszta projektu zaginęła.

Jedną z części projektu była tzw. sanacja Starego Miasta. Jej najważniejszymi założeniami było poszerzenie ulicy Wyszyńskiego i doprowadzenie jej bezpośrednio do Mostu Długiego, poszerzenie ulic Księcia Mściwoja II, Panieńskiej i Świętego Ducha, jako alternatywnej dla bulwaru nad Odrą przeprawy przez Stare Miasto oraz wyburzenie części zabudowy celem odsłonięcia najcenniejszych zabytków: zamku, Starego Ratusza czy kościołów.

Najbardziej spektakularną jednak częścią projektu Lehnermanna była przebudowa terenów położonych na zachód od ulicy Wyszyńskiego, a ograniczonych ulicami Kopernika, Podgórną, Dworcową i Narutowicza i planowana budowa monumentalnego zespołu gmachów przeznaczonych na siedzibę władz partyjno-państwowych, nowy ratusz oraz usługi kulturalne.

 

 

Wśród zachowanych fragmentów dokumentacji przetrwały trzy bardzo ciekawe zdjęcia makiet nowej zabudowy na placu Tobruckim. Ukazują one trzy różne koncepcje nowej zabudowy, która początkowo najwyraźniej miała być wtłoczona w przestrzeń placu Tobruckiego, bez konieczności wyburzania Czerwonego Ratusza oraz gmachu PUM. Budynek rektoratu, który na makiecie został ukazany początkowo stanowił nawet dominantę planowanej zabudowy. W jednej wersji nowa architektura stanowi wręcz kontynuację fasady wschodniej gmachu Meyera-Schwartaua.

Te próby uszanowania istniejącej zabudowy najwyraźniej jednak nie znalazły akceptacji u władz, bo w rezultacie powstał projekt z rozmachem zmiatający z powierzchni ziemi całą zabudowę placu Tobruckiego.

Osią założenia miała być oś dzisiejszego placu Batorego i Czerwonego Ratusza, zakończona od strony zachodniej planowanym nowym gmachem opery przy ulicy Potulickiej oraz kolumnadą z tarasowym zejściem w dół od strony Odry. Kolumnada z tarasem widokowym miała powstać w miejscu wyburzonego Czerwonego Ratusza. Od strony północnej zespół gmachów przesuwał ulicę Dworcową, co powodowało wyburzenie pierzei, przy której stała synagoga, Książnica a także bajkowy gmach rektoratu PUM.

Całość planowana była w duchu obowiązującego nurtu neoklasycyzmu, lansowanego przez decydentów III Rzeszy, doryckie kolumnady, pilastry, arkady i pylony, a wszystko to podkreślone dodatkowo szpalerami drzew.

Na placu Tobruckim, na który miała spływać kaskada schodów, na zakończeniu osi nowego założenia planowano dwa ogromne pylony, jakby żywcem przeniesione ze Starożytnego Egiptu. Jeszcze bardziej monumentalne zakończenie miała mieć, flankująca całość od zachodu ulica Narutowicza oraz plac Zawiszy Czarnego. Na wysokim stoku, górując nad planowanymi u jego stóp terenami zielonymi miał stać tutaj gigantyczny wysokościowiec.

 

 

Projekt Lehnermanna popierał, a być może miał na niego także spory wpływ ówczesny gauleiter i nadprezydent prowincji pomorskiej Franz Schwede-Coburg. Polityk i ważna persona w NSDAP w planach przebudowy Szczecina widział realizację swoich ambicji jako głowy narodowo – socjalistycznej stolicy prowincji pomorskiej.

Dlatego też jeszcze większe jego uznanie zyskały znacznie bardziej radykalne plany następcy Lehnermanna.

W 1938 roku, nowy nadradca budowlany miasta Hans Bernard Reichow, opierając się na projektach poprzednika, opracował plan wielkiej przebudowy miasta wraz z powiększeniem jego powierzchni o liczne podszczecińskie wsie i majątki. Plan został zatwierdzony pod koniec 1939 roku.

Reichow opracował plan budowy nowych osiedli mieszkaniowych oraz przebudowy podmiejskich dzielnic, jednak to co najbardziej nas interesuje to jego koncepcja przebudowy centrum.

Główną osią komunikacyjną miała stać się poszerzona ulica Krzywoustego połączona z poszerzoną ulicą Wyszyńskiego. Od strony zachodniej oś ta miała się kończyć w okolicach Turzyna, gdzie planowano ogromny plan defiladowy z halą miejską oraz centrum kongresowo-wystawienniczym z częścią sportowo wypoczynkową, basenami, kortami oraz ogrodem zoologicznym. Prostopadle do tej osi, Reichow planował uczytelnić dzisiejszą Aleję Niepodległości poszerzając ją aż do ulicy Narutowicza i czyniąc ją szeroką aleją defiladową z planowanymi szerokimi otwarciami perspektywicznymi na Odrę.

Pierwsze otwarcie miało być w osi dzisiejszego placu Żołnierza. Teatr Miejski miał zostać wyburzony, a przez przebitą szeroką oś wyjazdową z miasta, miała się ukazywać panorama dorzecza Odry. W miejscu Mostu Kłodnego planowano nowy, wysoki most. Naprzeciwko Zamku przewidziana była bryła nowoczesnej zabudowy z punktowym wysokościowcem.

Drugie otwarcie perspektywiczne planowano w osi dzisiejszej ulicy Piłsudskiego, która miała być przedłużona aż do Wałów Chrobrego. Na dzisiejszym placu Mickiewicza planowano ogromny plac defiladowy z zapierającym dech w piersiach widokiem na Odrę. W tym celu wyburzony miał zostać gmach Muzeum Narodowego.
Wokół placu miała powstać nowa dzielnica z budynkami rządowymi i partyjnymi. Natomiast dalej, w okolicach ulicy Kapitańskiej aż do Szarotki, planowano nową zabudowę władz miasta z ogromnym, nowoczesnym ratuszem. Wzdłuż Odry natomiast planowano przebicie, częściowo przewidywanej na wiaduktach arterii komunikacyjnej od dworca w kierunku Grabowa i dalej Polic.

Tak jak Berlin, po zakończeniu II wojny miał się stać stolicą świata, tak Szczecin miał być stolicą prowincji pomorskiej. Plany przebudowy miasta, program ideowy, a nawet podstawowe założenia – oś Wschód-Zachód w Berlinie, oś Alei Niepodległości w Szczecinie, oś północ południe zakończona halą i pałacem Hitlera w Berlinie i oś ulicy Krzywoustego i Wyszyńskiego, zakończona halą miejską i placem defiladowym w Szczecinie – były prawie identyczne. I tak jak w Berlinie plany te zweryfikowała wojna.

Jej zakończenie natomiast otworzyło nowy rozdział historii Szczecina – z pewnością w najbardziej nawet defetystycznych wizjach nazistów nieprawdopodobny – Szczecin stał się polski.

Przypomniany w ramach cyklu [Z ARCHIWUM SZCZECINERA] tekst Leszka Hermana ukazał się na łamach naszego Magazynu w Numerze 12 z 2019 roku. Artykuł ilustrują materiały z zachowanej teczki projektowej, znajdującej się obecnie w zbiorach Muzeum Narodowego w Szczecinie, które udostępniło wersję cyfrową tych materiałów autorowi i redakcji. Zachęcamy do pobrania pliku PDF zawierającego więcej ilustracji.

 

Powiązane artykuły

AktualnościKultura

Stanisław Tym nie żyje. Słynny „Miś” niegdyś współpracował z Teatrem Polskim

To bez wątpienia ogromna strata dla polskiej kultury. W wieku 87 lat...

nowe rezerwaty w zachodniopomorskiem
AktualnościEkologia i zdrowie

Nowe rezerwaty w Zachodniopomorskiem. Będzie ich 7

Dolina Zgniłej Strugi, Las Dębogórski, Rekowski Wrzosiec, Torfowisko Żelechowo, Dolina Pustynki, Źródliskowa...

AktualnościBiznes i inwestycje

Tak będą wyglądać nowe Gammy dla Szczecina. Umowa na ich dostawę podpisana

Umowę na dostawę 4 dwukierunkowych tramwajów niskopodłogowych z opcją dokupienia 8 sztuk...

Ekologia i zdrowieAktualności

W magazynach dramatycznie brakuje krwi! Jest za to pilny apel

W szczecińskim oddziale Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa skończyły się zapasy krwi...