Banery reklamowe są stałym elementem naszej codzienności, ale ich wykorzystywanie w przestrzeni miejskiej czasami woła o pomstę do nieba. Jaskrawym przykładem takiej patologii jest nośnik wywieszony na elewacji zabytkowej kamienicy przy Grodzkiej 50, w której mieszczą się mieszkania na sprzedaż.
Uwagę na takie nieestetyczne i niesmaczne wykorzystanie owego nośnika na jednej z ciekawszych kamienic na szczecińskiej Starówce zwrócił na jednej z grup na Facebooku bloger Paweł Ziatek.
– Wygląda to paskudnie w połączeniu z zdobieniami i próbującym utrzymać stary styl otoczeniem, oczywiście z remontem zamku i tarasów też. Nie byłem w tym zdziwieniu osamotniony patrząc na parę grup spacerowiczów i turystów, którzy łapali się za głowy widząc ten baner – czytamy w jego wpisie na grupie „Szczecin znany i historyczny”.
Jakże mocno muszą kłuć w oczy unikalne zdobienia na ścianie frontowej kamienicy, które porośnięte nalotem i mchem stoją w rażącej sprzeczności z wypieszczoną i wychuchaną przed trzynastoma laty fasadą – to też nie uszło uwadze internauty.
– Sprzedać lub wynająć pierwsi, ale zadbać o cenny detal ostatni! – kwituje Ziatek.
Jednocześnie bloger przypomniał o konieczności zabrania się na poważnie za miejską uchwałę krajobrazową, która ukróciłaby zachowania w postaci bezmyślnie rozwieszonych banerów czy świecących różnymi kolorami ze zmienną intensywnością wyświetlaczy LED. Szczególnie te ostatnie potrafią być naprawdę zdradliwe.
– Jakiś czas temu zachęciłem internautów, by jednego z przedsiębiorców przy Mieszka I ukarać w swoisty sposób ocenami negatywnymi zwracającymi uwagę na oślepiający kierowców wyświetlacz LED. Przedsiębiorca ten oburzył się, że „tak się nie robi” i zaproponował, że LED-y ściemni. Trzeba mieć ograniczoną świadomość, by nie rozumieć, że to nie tylko kwestia jasności wyświetlacza LED, co dynamiczne błyskanie i zmienianie kolorów powoduje oślepienie kierowców oraz odwrócenie ich uwagi, tym bardziej tuż przy skrzyżowaniu, na którym co chwila są stłuczki. Może kiedyś dożyjemy takiej zmiany w Urzędzie Miasta, by nowy włodarz potrafił ukarać tych, którzy szpecą miasto w taki sposób – dodaje.
Jednak patrząc na inne sprawy absorbujące naszych polityków, na razie nie zanosi się na to…