Już w najbliższą niedzielę Futsal Szczecin podejmie na własnym parkiecie AZS Gdańsk. Spotkanie będzie niezwykle istotne dla obu drużyn, które walczą o pozostanie w lidze. Po ostatniej porażce w Łowiczu szczecińska drużyna znalazła się w trudnej sytuacji, a aby poprawić swoją pozycję w tabeli, musi sięgnąć po zwycięstwo. Akademicy z Gdańska również nie mogą zaliczyć poprzedniego meczu do udanych – ulegli ostatniej drużynie w tabeli, KKF Konin.
Szczecinianie udali się do Łowicza w osłabionym składzie.
– Do Łowicza pojechaliśmy bez kilku zawodników z podstawowego składu. Z powodu kontuzji nie zagrał Hugo Martinez i Taras Voroniuk, a do łózka od kilku już dni są przykuci: Igor Bakishau, Krystian Panek i Valerii Vlasovich. Na domiar złego Breno da Silva nabawił się przepukliny kręgosłupa i wspólnie z zawodnikiem ustaliliśmy, że rehabilitację przejdzie w Brazylii. Mamy szpital w drużynie – mówi prezes klubu Paweł Płuciennik.
Obecnie AZS Gdańsk zajmuje 10. miejsce w tabeli, mając tylko punkt przewagi nad Futsal Szczecin. Zwycięstwo w niedzielnym spotkaniu pozwoliłoby szczecińskiej drużynie wyprzedzić rywali i zwiększyć swoje szanse na utrzymanie w lidze. W tym sezonie 10. pozycja nie daje jeszcze gwarancji pozostania w rozgrywkach, ponieważ w Ekstraklasie na miejscach spadkowych znajdują się aż trzy drużyny z północnej Polski.
Sytuacja Futsal Szczecin jest trudna, dlatego wsparcie kibiców może okazać się kluczowe w tym spotkaniu. Klub zaprasza wszystkich fanów futsalu na mecz, który odbędzie się w niedzielę o godzinie 18:00 w hali przy ul. Twardowskiego 12b. Wstęp jest bezpłatny, więc każdy może pomóc drużynie w walce o cenne punkty.
Czy szczecińska drużyna zdoła przełamać kryzys i pokonać AZS Gdańsk? Odpowiedź poznamy już w niedzielę!