Finał Pucharu Polski na Stadionie PGE Narodowym to dla kibiców Pogoni Szczecin chwila, którą chcą przeżywać razem. Nic więc dziwnego, że bilety na to historyczne wydarzenie rozeszły się w błyskawicznym tempie. To jednak oznacza, że nie będzie sprzedaży otwartej.
Zespół ds. Ticketingu Pogoni ogłosił dziś, że pierwszy i drugi etap sprzedaży zakończył się pełnym sukcesem. To oznacza jedno – każdy lojalny kibic, który na co dzień wspiera Dumę Pomorza jako posiadacz karnetu, już dziś może być pewien, że znajdzie się 2 maja na trybunach PGE Narodowego. W tych etapach sprzedaż była kierowana wyłącznie do wiernych fanów.
Wszystkie bilety z klubowej puli zostały wyprzedane zanim ktokolwiek zdążyłby pomyśleć o sprzedaży otwartej. – Zainteresowanie kibiców wielokrotnie przewyższało dostępną dla klubu pulę – przyznają przedstawiciele Pogoni. W praktyce oznacza to, że klub nie przewiduje żadnej sprzedaży otwartej. Co więcej – nawet partnerzy biznesowi Pogoni muszą liczyć się z ograniczeniami. Pula jest niewielka, a chętnych – setki, jeśli nie tysiące.
Na ten moment dostępnych pozostało jeszcze około 100 miejsc w kategorii VIP Gold, zarezerwowanych dla środowiska biznesowego. Oprócz tego 7 100 biletów trafiło do zorganizowanych grup kibicowskich, które samodzielnie prowadzą dystrybucję we własnych strukturach.
Dla wielu kibiców, którzy liczyli na otwartą sprzedaż, to wiadomość z pewnością trudna do przyjęcia. Ale Pogoń podkreśla – Pogoń Szczecin dołożyła wszelkich starań, aby móc zagwarantować naszym kibicom jak najwięcej miejsc na stadionie PGE Narodowy.
Dla tych, którzy zdobyli bilety, to będzie wyjątkowy moment. Finał, który może przejść do historii – nie tylko klubu, ale i całego miasta. Dla tych, którym się nie udało – to jeszcze większa motywacja, by być z zespołem na dobre i na złe, niezależnie od miejsca i okoliczności.
– Dziękujemy za zrozumienie, lojalność i nieustanne wsparcie. Razem idziemy naprzód – Pogoń to więcej niż klub, to rodzina – czytamy w komunikacie Pogoni.