Kiedyś za jazdę nieodśnieżonym samochodem kierowcy płacili mandaty od 20 do 500 złotych. Dzisiaj ta kara może wynieść nawet niebagatelne 3 tys. złotych. Choć śnieg daje nam się we znaki, to warto poświęcić chwilę na usunięcie go z naszych pojazdów. Inaczej policja boleśnie przypomni nam o tym obowiązku.
Do skrajnej sytuacji doszło przed paroma dniami w Złotoryi. Tamtejsza policja zatrzymała kierowcę, który po drodze poruszał się sposobem „na czołgistę”. Poza niewielkim prześwitem na wysokości oczu kierującego cała maska i przednia szyba samochodu pokryte były grubą warstwą śniegu. Mężczyzna otrzymał najwyższy możliwy mandat w wysokości 3 tys. złotych. Podczas tego zdarzenia nieodpowiedzialność kierowcy było widać jak na dłoni, ale policja może nas zatrzymać również za mniejsze niedopatrzenia.
Policjanci ze Szczecina również w ostatnich dniach sprawdzali, czy mieszkańcy naszego miasta poruszają się odśnieżonymi pojazdami. Do tego celu używali drona, dzięki któremu nie umknął uwadze funkcjonariuszy nawet śnieg z wysokich samochodów ciężarowych. Mundurowi tak szeroko zakrojoną akcję tłumaczą koniecznością zapobiegnięciu niebezpiecznych kolizji i wypadków.
– Kierowca w Polsce ma bezwzględny obowiązek odśnieżenia samochodu. Mimo że nie wynika to literalnie z przepisu prawa tak prawo o ruchu drogowym stanowi, że pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego „nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę” oraz „zapewniało dostateczne pole widzenia kierowcy oraz łatwe, wygodne i pewne posługiwanie się urządzeniami do kierowania, hamowania, sygnalizacji i oświetlenia drogi przy równoczesnym jej obserwowaniu” – przypomina szczecińska policja.
Widoczne muszą być także światła i tablice rejestracyjne. Nieodśnieżenie świateł może być ukarane mandatem do 300 zł, z kolei zakryte tablice rejestracyjne to mandat do 500 zł. Zdarzają się również sytuacje, gdy kierowcy włączają silnik na postoju, ułatwiając sobie w ten sposób odśnieżanie. To także zachowanie, które jest karalne.
Odpalenie silnika i oddalenie się od auta to mandat do 50 zł. Pozostawienie pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym to już mandat do 100 zł. Najwyższa kara jest właśnie za odpalenie silnika i rozpoczęcie odśnieżania. W tym wypadku właściciel pojazdu może spotkać się z mandatem do 300 zł.