Home Aktualności Ależ to było wydarzenie. Tłumy na Netto Arenie
Aktualności

Ależ to było wydarzenie. Tłumy na Netto Arenie

283

3,5 tysiąca uczniów z 26 szczecińskich szkół ponadpodstawowych wzięło udział w spotkaniu w szczecińskiej Netto Arenie, które poświęcone było zagadnieniom związanym z przeszczepianiem tkanek i narządów. Wydarzenie Forum Młodych – BO NOWE JEST NADZIEJĄ organizowane przez Fundację Pasjonaci Życia oraz miasto Szczecin odbyło się 3 kwietnia.

To było drugie takie wydarzenie w Polsce po edycji gdańskiej, która miała miejsce w styczniu tego roku. Dlaczego warto organizować takie akcje?

– Bardzo mało o tym rozmawiamy, jak zresztą w ogóle na tematy związane ze śmiercią. Jestem przekonany, że takie wydarzenia mogą zwiększają świadomość społeczeństwa, dlatego są bardzo cenne – mówi prof. dr hab. n. med. Leszek Domański, prorektor ds. klinicznych Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Transplantacyjnego.

W Netto Arenie uczniowie spotkali się m.in. z osobami, które dzięki transplantacji otrzymały nowe życie. Swoją historię opowiedziała m.in. Dorota Przygodzka, która przeszła udaną transplantację w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Dorota urodziła się z wadą serca, kardiomiopatią z niescalenia mięśnia lewej komory. Rozwinęła się u niej niewydolność serca z groźnymi dla życia zaburzenia rytmu, dlatego wszczepiono jej kardiowerter- defibrylator, niewielkie urządzenie, które cały czas monitoruje pracę tego narządu. W razie pojawienia się groźnych dla życia zaburzeń rytmu urządzenie jest je w stanie przerwać, wysyłając impuls elektryczny. Dorocie kardiowerter nie raz uratował życie. Jej stan się pogarszał. Na serce czekała w szpitalu, wpisana na listę pacjentów do pilnej transplantacji.

– Wiedziałam, że albo wyjdę ze szpitala na własnych nogach, po transplantacji, albo wyjadę stamtąd w czarnym worku – opowiadała uczniom Dorota. Mówiła o swoim nowym życiu i o tym, jak na wiadomość, że jest po transplantacji serca, reagują ludzie. Spotkania, takie jak w Szczecinie mają przekonywać nie tylko do podejmowania za życia świadomych decyzji o zostaniu po śmierci dawcą narządów oraz informowania o swojej woli bliskich. Każdy z nas może znaleźć się w sytuacji, gdy by dalej żyć, będzie potrzebować nowego serca, płuc czy wątroby. Opowiadał o tym Rafał Kątny, który żyje z przeszczepioną wątrobą. – Podczas badań okresowych okazało się, że moje wyniki są tragiczne – wspominał mówiąc, że nie miał świadomości, że jest bardzo chory, czuł się dobrze.

W przypadku niektórych narządów dawcą można zostać za życia, w Polsce przeszczepia się od żywych dawców nerki oraz fragmenty wątroby. Na spotkaniu w Szczecinie swoją historię opowiedziała Sylwia Szkudlarek, mama, która kilkanaście lat temu oddała nerkę swojemu synowi, Sebastianowi.

– Syn miał trzy lata, gdy dowiedzieliśmy się, że jest chory. Napatrzyłam się w szpitalu na cierpienie dializowanych dzieci. Gdy lekarze zaproponowali przeszczep rodzinny, nie wahaliśmy się z mężem. Okazało się, że oboje możemy być dawcami. Lekarze zdecydowali się przeszczepić moją nerkę, bo była mniejsza – wspominała pani Sylwia.

Uczniowie dowiedzieli się także, że mamy w Polsce ogromną bazę potencjalnych dawców szpiku. Piotr Krzystek, prezydent Szczecina zaskoczył ich opowiadając, jak przed laty zarejestrował się w banku dawców, a potem, gdy już o tym zapomniał, został faktycznym dawcą, dając szansę na życie ciężko chorej osobie. Młodzież mogła także posłuchać opowieści osób zaangażowanych w transplantologię. O swojej pracy opowiadała Anna Pszenny, koordynatorka z Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego ds. Transplantacji „Poltransplant”. To praca wymagająca poświęceń. Anna Pszenny wspominała np., jak pewnego razu umówiła się z córką na babskie popołudnie. Nic z tych planów nie wyszło, bo okazało się, że w Czechach zmarło dziecko, od którego można pobrać serce dla dziecka czekającego w Polsce na transplantację. To były początki kontaktów transplantacyjnych z innymi krajami, dlatego telefon zadzwonił po godzinach dyżuru pani Anny.

– Córka to zrozumiała i sama powiedziała, że powinnam się tym zająć – wspominała w Szczecinie koordynatorka „Poltransplantu”, która w tej organizacji odpowiada za współpracę międzynarodową.

W Szczecinie swoimi doświadczeniami podzielili się z młodzieżą : prof. Roman Danielewicz, prof. Tomasz Grodzki, prof. Leszek Domański, prof. Bogusław Machaliński,  dr Samir Zeair, koordynatorka transplantacyjna – dr Anna Pszenny, Monika Pyrek – w przeszłości znakomita tyczkarka, medalistka Mistrzostw Świata oraz dawcy i biorcy: Sylwia Szkudlarek, Dorota Przygodzka, Jan Stępniak, Rafał Kątny oraz Tomasz Mazur i Piotr Krzystek – prezydent Szczecina, który był nie tylko gospodarzem spotkania, ale opowiedział młodzieży o swojej historii dawcy szpiku.

Powiązane artykuły

AktualnościW regionie

Niemcy zorganizowali na Karsiborze festiwal. Bez zgody władz Świnoujścia

Władze miasta zapewniają, że nie wydały zgody na zorganizowanie wydarzenia. Tymczasem na...

AktualnościSport

Futsal Szczecin rozpoczął 2 miesiąc okresu przygotowawczego. Liga startuje za 3 tygodnie

„W sierpniu mimo upalnych dni intensywnie trenowaliśmy na własnych obiektach sportowych. Nikt...

Aktualności

Ten cudowny żaglowiec wpłynął do Szczecina. Dziś można go zwiedzić

Dzięki nietypowej, zielonej barwie kadłuba i żagli, Alexander von Humboldt II zyskał...

AktualnościSport

Cenna wygrana Świtu i udany debiut Kafarskiego

W sobotnie popołudnie piłkarze Świtu Szczecin pokazali klasę na boisku, pokonując Skrę...

WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com