Wilki Morskie odniosły cenne zwycięstwo w Orlen Basket Lidze, pokonując Zastal Zielona Góra 101:80 w meczu 8. serii spotkań. Rywalizacja była zacięta, szczególnie w pierwszej połowie, ale kluczowa okazała się trzecia kwarta, w której wicemistrzowie Polski zdominowali rywali i nie oddali prowadzenia już do końca meczu.
Od pierwszych minut mecz dostarczał kibicom wielu emocji. Obie drużyny grały na bardzo wyrównanym poziomie, a prowadzenie co chwilę się zmieniało. Pierwszą kwartę minimalnie wygrali szczecinianie 21:20. Druga kwarta spotkania była również wyrównana – Wilki Morskie znów okazały się nieco lepsze, triumfując 25:23. Na przerwę zespoły schodziły przy wyniku 46:43 na korzyść szczecinian.
Po przerwie Wilki Morskie weszły na zdecydowanie wyższy poziom gry. Szczególnie wyróżnił się Tony Meier, który popisał się fantastyczną serią zdobytych punktów, głównie były to rzuty zza linii 3 punktów. Agresywna obrona i skuteczna ofensywa pozwoliły Wilkom zdobyć aż 29 punktów w tej części gry, przy tylko 17 zdobytych przez Zastal. Trzecia kwarta zakończyła się wynikiem 75:60 dla Kinga.
W ostatniej części spotkania Wilki Morskie kontrolowały przebieg gry, nie pozwalając przeciwnikom na odrobienie strat. W grze szczecinian w drugiej części potyczki było widać więcej swobody, co przełożyło się na skuteczność pod koszem rywali.
Zwycięstwo nad Zastalem jest niezwykle ważne dla Wilków, choć początek sezonu w wykonaniu szczecinian nie jest imponujący, to King nadal jest w gronie faworytów obecnego sezonu Orlen Basket Ligi. Doskonały mecz w barwach Kinga zagrał James Woodard, który rzucił aż 31 punktów.
Na uwagę zasługuje świetna atmosfera w zielonogórskiej hali. Kibice ze Szczecina skandowali podczas meczu „Zielona Góra”, z kolei fani Zastalu podczas dopingu śpiewali „Wilki Morskie”. Taka wymiana koszykarskich uprzejmości jest rzadko spotykana.