W spotkaniu Koszykarskiej Ligi Mistrzów niespodzianki nie było: rozpędzona Aliaga Petkimspor ograła 85:70, kontrolując spotkanie od pierwszych minut. Szczecinianie mieli kilka dobrych momentów, ale to zbyt mało, by pokonać świetnie dysponowanych Turków. Dobre spotkanie zagrał Przemysław Żołnierewicz, który na początku koszykarskiego sezonu, jest w znakomitej formie.
Wilki Morskie, mimo ambitnej walki, nie zdołały przełamać dobrze grających gości. Skuteczność Petkimsporu w ataku była piorunująca, szczególnie w pierwszej połowie meczu. Pierwszą kwartę rywale wygrali aż 34:16 – co zdecydowało o losach meczu, King pierwsze punkty zdobył przy prowadzeniu rywali 12:0. Szczecinianie próbowali nawiązać rywalizację, jednak turecka drużyna, była pewna siebie, ze świetną skutecznością rzutową oraz dobrą organizacją w defensywie. Zespół z Turcji w pewnym momencie prowadził nawet 20 punktami – w pierwszej kwarcie!
Drugą odsłonę pojedynku Aliaga Petkimspor wygrała 18:11 i do przerwy było aż 52:27.
Dobrze dla Wilków rozpoczęła się trzecia kwarta, tę szczecinianie rozpoczęli od serii 9:0 – po trójkach Tony’ego Meiera, Andrzeja Mazurczaka i Przemysława Żołnierewicza udało się zmniejszyć straty i wlać w serca kibiców odrobinę nadziei, że do tego meczu da się jeszcze wrócić. Turcy jednak szybko ochłonęli i z zimną krwią wykorzystywali błędy Kinga. Pojedynek zarówno w trzeciej, jak i czwartej kwarcie się wyrównał, Wilki Morskie wygrały je kolejno 22:16 oraz 21:17, ale to było zbyt mało, by liczyć na korzystny rezultat. Ostatecznie Aliaga Petkimspor wygrała 85:70.
Najskuteczniejszym zawodnikiem w barwach Kinga był Przemysław Żołnierewicz, zdobywca 19 punktów.
– Przed meczem wiedzieliśmy, że rywale są bardzo mocni, oglądaliśmy kwalifikacje i sposób, w jaki ta drużyna przebrnęła i awansowała do fazy grupowej. Kluczem była dobra obrona od samego początku, tymczasem daliśmy zbyt łatwo zdobywać punkty przeciwnikom. Pięć razy trafili skutecznie z dystansu w pierwszej kwarcie, to ustawiło mecz, trudno było wrócić do meczu po takim starcie Turków – komentował po meczu szkoleniowiec Kinga, Arkadiusz Miłoszewski. – Drużyna z Turcji wygrała to spotkanie, bo była lepsza.
Już w najbliższy piątek rozegrane zostanie spotkanie 1 kolejki Orlen Basket Ligi. King zagra na wyjeździe z Górnikiem Wałbrzych. To będzie czwarte spotkanie w ciągu tygodnia dla szczecinian.
– Nie mamy na to wpływu, kalendarz jest nieubłagany, takie sytuacje jeszcze będą się zdarzały i musimy temu podołać – mówi szkoleniowiec Wilków.