51 osób zostało ewakuowanych na inne szpitalne oddziały. Pożar gasiło kilka zastępów straży pożarnej. Najważniejsza informacja jest taka, że nikomu nic się nie stało. Pacjenci z lekkim podtruciem dymem są cały czas obserwowani przez lekarzy. Szpital nie planuje wstrzymać działalności oddziału.
Pożar wybuchł przed 2 w nocy w budynku „Z” szpitala wojewódzkiego przy ul. Arkońskiej, konkretnie na Oddziale Nefrologii i Transplantacji Nerek . To względnie nowy budynek. Oddany do użytku cztery lata temu. Na miejsce przyjechało 9 zastępów straży pożarnej. Strażacy szybko opanowali ogień.
– Po dotarciu na miejsce kierujący akcją potwierdził pożar na pierwszym piętrze, w jednej z sal. Pożar był niedużych rozmiarów, ale było bardzo duże zadymienie, które utrudniało nam prowadzenie działań. Spaliła się jedna z sal i częściowo korytarz – mówi st. kpt. Franciszek Goliński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie.
Trzeba było ewakuować 51 pacjentów z dwóch pięter, z Oddziału Nefrologii i Transplantacji Nerek, ale też z sąsiedniego Oddziału Neurologii na inne szpitalne oddziały. W przenoszeniu pacjentów pomagali pracownicy szpitala, policjanci i strażacy.
– Nie było konieczności, żeby pacjentów przewozić do innych szpitali. Czworo członków naszego personelu zostało po tej akcji przyjętych na SOR. Bardziej profilaktycznie. Podaliśmy im tlen, bo funkcjonowali przez dłuższy czas w dużym zadymieniu ewakuując pacjentów, więc obawialiśmy czy się np. nie podtruli tlenkiem węgla. Obserwowaliśmy ich, robiliśmy badania. Na szczęście nic się nikomu nie stało – mówi Tomasz Owsik-Kozłowski, rzecznik prasowy Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie.
Pożar wybuchł w jednej z sal pacjentów, ale co go zaprószyło to będą sprawdzać biegli. Trwa szacowanie strat. Oddział będzie też wymagał remontu, ale pacjenci nefrologii nie muszą się obawiać i szukać nowego szpitala.
– Mamy decyzję, że z budynku można korzystać, a więc teraz personel zaczął przygotowywać, szczególnie te piętra sąsiadujące z nefrologią, do ponownego przyjmowania pacjentów. W ciągu najbliższych dni planujemy ponownie przenieść pacjentów do budynku „Z” z tym, że na Oddziale Nefrologii i Transpalantacji Nerek niczego nie robimy. Czekamy na biegłego, który sprawdzi ten oddział, żebyśmy też mogli poznać przyczynę pożaru – wyjaśnia Tomasz Owsik-Kozłowski.
Szpital nie planuje zawieszania oddziału nefrologii. Nie wiadomo jeszcze, gdzie będzie działał i z jaką intensywnością, ale pacjenci na pewno będą nadal leczeni.