Nie brakuje sytuacji, w których pospiesznie podpisywane umowy prowadzą do kłopotów. Dotyczy to zarówno przedsiębiorców, jak i osób fizycznych. W Szczecinie nie brakuje postępowań restrukturyzacyjnych tylko dlatego, że wcześniej zabrakło konsultacji i jedna ze stron źle zrozumiała zapisy kontraktu.
Wydawać by się mogło, że najwięcej błędów przy podpisywanych umowach popełniają początkujący przedsiębiorcy. Nic bardziej mylnego: problemy nie dotyczą tylko start-upów, ale również właścicieli firm działających na rynku od wielu lat.
– Przede wszystkim należy wziąć pod uwagę fakt, że prawo cały czas się zmienia i zapis, który być może kilka lat temu gwarantowałby bezpieczeństwo w relacjach z kontrahentami, niekoniecznie dzisiaj to bezpieczeństwo zapewnia – tłumaczy doradca gospodarczy, Katarzyna Rogoźnicka. – Przed szczecińskimi sądami toczy się wiele postępowań restrukturyzacyjnych, które są wynikiem pochopnie składanych podpisów – dodaje.
Kiedy przedsiębiorcy popełniają błędy? Najczęściej wtedy, gdy się śpieszą, zbytnio ufają kontrahentom lub nie rozumieją konkretnego zapisu. Nie zawsze już po podpisaniu umowy jest możliwość zmiany w jej zapisie lub negocjacji nowych warunków. Szczególnie niebezpieczne są różnego rodzaju umowy pomiędzy wspólnikami, nierzadko „pisanymi na kolanie”, w pośpiechu i wadliwymi zapisami.
– To może prowadzić do niekorzystnych warunków finansowych, a w konsekwencji do długów – tłumaczy Katarzyna Rogoźnicka. – Odpowiednio szybka reakcja może pozwolić na skuteczną restrukturyzację, może się to jednak skończyć gorzej, bo koniecznością ogłoszenia upadłości – informuje.
Szczególnie teraz, w dobie trudnej sytuacji gospodarczej, przedsiębiorcy zaczynają dostrzegać znaczenie odpowiedniego przygotowania wszelkich umów. Przyznaje to szczecińska notariusz, Joanna Krasocka i wskazuje, że zauważa coraz większą ostrożność ze strony przedsiębiorców.
– Są coraz bardziej świadomi, także dzięki mediom, które pokazują sytuacje, w których z pozoru prosta transakcja doprowadzała do ogromnych problemów jednej ze stron podpisujących umowę – dodaje.
Zagrożeń podczas podpisywania umów jest wiele, nie tylko w niezrozumieniu, ale również w kwestii ewentualnego podważania autentyczności podpisu.
– Zawsze będę zachęcała do skorzystania z pomocy notariusza – mówi Joanna Krasocka. – Notariusze przy dokonywaniu czynności notarialnych stwierdzają tożsamość osób biorących udział w czynności, co oznacza, że dokumenty sporządzone przy ich udziale są wiarygodne i praktycznie niepodważalne prawnie. Notariusz ma również obowiązek rygorystycznej kontroli dokumentów niezbędnych do czynności, co pomaga w minimalizowaniu ryzyka wszelkich oszustw i fałszerstw. Nie ma wątpliwości, że udział notariusza zapewnia stronom czynności notarialnych obiektywne podejście, bo obowiązany jest on czuwać nad należytym zabezpieczeniem praw i słusznych interesów stron jak i innych osób, dla których czynność ta może powodować skutki prawne, np. przy zakupie nieruchomości czy innych praw majątkowych, gwarantując, że proces ten przebiega zgodnie z prawem – wymienia.
Wiele ważnych dokumentów, takich jak pełnomocnictwa, umowy sprzedaży nieruchomości czy spółek, wymaga formy aktu notarialnego. Niekiedy obecność notariusza w sporządzaniu dokumentów nie jest wymagana, jak chociażby w sporządzaniu testamentu.
Zarówno Katarzyna Rogoźnicka, jak i Joanna Krasocka zgodnie twierdzą, że doradcy gospodarczy i notariusze nie są potrzebni we wszystkich sytuacjach prawnych. W wielu przypadkach, takich jak dokumenty codziennego użytku czy umowy pomiędzy prywatnymi osobami, można korzystać z innych form potwierdzenia autentyczności, jak np. podpisy świadków. Warto jednak w sytuacjach, jakie niepokoją lub dotyczą transakcji o dużej wartości finansowej, konsultować się z ekspertami.