Ten krok ma przybliżyć nas do uzyskania dofinansowania z KPO na nowe tramwaje, choć chętnych na nie jest wielu. Uchwała o Strefie Czystego Transportu, która ma wejść w życie z początkiem 2026 roku, przeszła przez Radę Miasta w cieniu kontrowersji i wzajemnych sporów.
– Dzięki temu nasza szansa na to dofinansowanie mocno rośnie. Jeśli uchwała o Strefie Czystego Transportu nie przejdzie, nasze szanse na te pieniądze spadną do zera. I to jest pierwszy argument za tą uchwałą – wyjaśnia Michał Przepiera, zastępca prezydenta Szczecina do spraw inwestycji.
W swojej mowie Przepiera mówił też o tym, że jeszcze przed wprowadzeniem strefy zostaną przeprowadzone szerokie konsultacje z mieszkańcami, związane z kształtem Strefy, obszarem obowiązywania oraz zasadami dla kierowców.
– Wokół SCT narosło wiele mitów i nieprawdziwych informacji. Chcemy przez ten rok przeprowadzić wszystkie działania związane z konsultacjami z mieszkańcami, obszarem obowiązywania, zasadami dla kierowców. Dlatego na szczegóły przyjdzie czas. A ostateczną decyzję, czy strefa ostatecznie wejdzie w wypracowanym w przyszłości kształcie, podejmiecie państwo radni – dodał Przepiera.
O ile termin wprowadzenia SCT jest znany, to nadal nie wiemy nic o szczegółach dotyczących kształtu i obszaru, który miałaby obejmować. I właśnie to był jeden z wielu argumentów radnych PiS, którzy od początku sprzeciwiają się temu pomysłowi.
– Nie od dziś wiadomo, że Strefa budzi uzasadniony niepokój. Może być ona problemem dla przedsiębiorców i uboższych mieszkańców, a także ograniczeniem swobód obywatelskich. Rząd wprowadza strefy dlatego, że jest to element Zielonego Ładu, a podczas naszych rządów setki milionów złotych spływały na „torową rewolucję” bez jakiejkolwiek ingerencji w swobody obywateli – argumentował Krzysztof Romianowski, radny PiS.
Głosy opozycji szybko spotkały się z zarzutami ze strony rządzącej koalicji o populizm.
– Mamy dwa rozwiązania. Jedno: populistyczne, z kłamliwą narracją, siejące dezinformację lub drugie: mające na celu odpowiedzialne zarządzanie miastem, pozyskanie środków zewnętrznych na zakup tramwajów. Możemy straszyć mieszkańców, że ograniczamy im wolność, zabraniamy im korzystania z samochodów w centrum miasta bez żadnego powodu. Albo możemy zadać pytanie: czy chcemy, aby ulicami Szczecina jeździły blisko 30-letnie auta? To nieprawda, że strefa budzi niepokój mieszkańców. To państwo z populistycznych powodów próbujecie go wzniecić – ripostował Wojciech Dorżynkiewicz z KO.
Ostatecznie uchwała przeszła przez Radę, co przybliżyło Szczecin do dofinansowania na nowe tramwaje z KPO, które może wynieść ponad 80 mln zł. Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu podpoznańska firma Modertrans wygrała przetarg na 4 dwukierunkowe tramwaje niskopodłogowe, z możliwością rozszerzenia zamówienia o 8 kolejnych pojazdów. O tym, czy dostaniemy tak ogromne pieniądze, zdecyduje Unijne Centrum Projektów Transportowych, które ogłosi rezultat naboru 20 grudnia.