Po zastosowaniu koagulanta parametry wody w Jeziorze Słonecznym uległy poprawie. Jest mniej metali ciężkich, ale do pełnego „uzdrowienia” potrzeba ogromu pracy. Obecne zanieczyszczenie jest tylko jednym z wielu elementów niszczących to miejsce.
12 września Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Szczecinie prowadził rozmowy z naukowcami z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego dotyczące zbudowania filtrów na rzece Bukowej. Po konsultacjach z Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego zapadła decyzja o stworzeniu zapór filtrujących poniżej wylotu z Jeziora Słonecznego, wzdłuż ul. Europejskiej. Woda wypływająca z akwenu jest oczyszczana. Co jednak z samym jeziorem?
Jeśli chodzi o doraźną walkę z ostatnim zanieczyszczeniem, to jest kilka pozytywów do odnotowania. Stan wody uległ poprawie po dodaniu odpowiedniej (niezagrażającej środowisku) ilości koagulanta. Nie zauważono też śnięcia ryb. Do idealnego stanu jest jednak bardzo daleko, co zauważają eksperci zajmujący się tą sprawą.
– Jeziorko jest zdegradowane i ta katastrofa to tylko jej dodatkowy element – mówi dr hab. inż. Arkadiusz Nędzarek z Wydziału Nauk o Żywności i Rybactwa ZUT. – Aby poprawić sytuację, należy przeprowadzić poważną rekultywację i renaturyzację tego akwenu. Trzeba jednak pamiętać, że kluczowe jest zrobienie porządku ze zlewnią jeziora, bo inaczej wszelkie działania są daremne. Rekultywacja i oczyszczanie sukcesywnie są przeprowadzane co parę lat, ale efekty pozytywne nie utrzymują się zbyt długo, ponieważ jezioro jest odbiornikiem zanieczyszczeń, które się w nim osadzają.
Rekultywacja to w skrócie proces przywracania terenom zniszczonym przez działalność człowieka wartości przyrodniczych możliwie bliskich stanowi naturalnemu. Jezioro Słoneczne to akwen miejski, który przez swoje położenie w sposób szczególny boryka się ze wszelkimi skutkami destrukcyjnej dla środowiska działalności człowieka. Wpływające do jeziora ścieki, wyrzucane śmieci i ostatnie zanieczyszczenie metalami ciężkimi – bardzo trudno będzie cofnąć lata stopniowej degradacji.
– Wskazane jest kompleksowe uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej w zlewni jeziora – informuje dr hab. inż. Arkadiusz Nędzarek. – To znaczy uporządkowanie całej kanalizacji czy wstrzymanie niekontrolowanych zrzutów. Pamiętajmy też o odpowiedzialności ludzi, którzy wrzucają śmieci do jeziora. Puszki i inne odpady same się tam nie znalazły. Wszyscy powinniśmy spojrzeć i uderzyć się w pierś. Potrzebny jest porządny plan rewitalizacji i usunięcie osadów – będą to jednak potężne, kosztowne i czasochłonne prace.