Główna kaplica Cmentarza Centralnego widziała w swoim żywocie niejedno – od obu wojen światowych, po najbardziej kluczowe wydarzenia w powojennych dziejach Szczecina, ale przede wszystkim była świadkiem wielu tysięcy pogrzebów.
Inspirowana architekturą romańską i posiadająca malowniczą, bogato zdobioną elewację budowla, jest rówieśniczką największej w Polsce nekropolii – powstała w latach 1900-1902 według projektu Wilhelma Meyera-Schwartau. Ten wybitny architekt był wówczas miejskim radcą budowlanym, który zaprojektował nie tylko sam Cmentarz Centralny, ale również m.in. układ przestrzenny Wałów Chrobrego z gmachem dzisiejszego Muzeum Narodowego włącznie, neoromański budynek obecnego I Liceum Ogólnokształcącego przy alei Piastów, kompleks budynków szpitala na Pomorzanach czy też należącą do Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego „Starą Chemię” przy ulicy Pułaskiego.
Kaplica, zbudowana na planie krzyża greckiego, zwieńczona została wysoką kopułą. Usytuowana na wzniesieniu, otoczona od zachodu rozległą wolną przestrzenią z basenem i fontanną, stała się centralnym punktem cmentarza i jego najbardziej rozpoznawalnym elementem. W latach 1924–1925 przy kaplicy wzniesiono krematorium z wysokim, 16-metrowym kominem.
Po zakończeniu II wojny światowej, a co za tym idzie, przejęcia miasta przez Polskę, kaplica nie była użytkowana przez cały okres PRL-u. Decyzję o jej odbudowie podjęto dopiero na początku lat 80. ubiegłego stulecia, a rozpoczęła się ona w 1981 roku.
– Prace projektowe i wykonawstwo powierzono Pracowniom Konserwacji Zabytków. Projekt opracowali architekci Alicja Tymczyszyn i Bolesław Łucki wraz z zespołem. Według projektu mgr inż. Leona Bućki i mgr inż. Wiesława Podgórskiego wykonano prefabrykowaną ze stalowych elementów konstrukcję więźby dachowej nad kopułą. Wyremontowano elewacje, wykonano nowe pokrycie dachu. Wnętrze urządzono według projektu Ireny Butkiewicz. Zamontowano dwa prototypowe podnośniki hydrauliczne, a w kostnicy urządzono chłodnię do przechowywania zwłok – czytamy na stronie zabytek.pl.
Sama odbudowa zaczęła się ona bardzo ogniście – 12 maja 1981 roku pożar strawił znaczną część budowli (całkowitemu spaleniu uległa m.in. centralna kopuła). Prace toczyły się ze zmiennym szczęściem aż do marca 1994 roku, kiedy to odbył się pierwszy po wojnie pochówek. Natomiast krematorium rozpoczęło swoją pracę 11 lat później.