Home Aktualności Szczeciner przez atrakcje Fabryki Wody. Sprawdziliśmy dla Was każdy zakamarek
AktualnościBiznes i inwestycjeLifestyleTurystyka

Szczeciner przez atrakcje Fabryki Wody. Sprawdziliśmy dla Was każdy zakamarek

6.4k

Po 8 latach czekania oficjalnie Fabryka Wody otwiera się dla swoich gości. Robi to z hukiem, bo już od godzin porannych przed obiektem ustawiła się bardzo długa kolejka chętnych, aby zobaczyć najnowocześniejszy basen Pomorza Zachodniego. Redakcja Szczecinera przeszła więc przez całą trasę atrakcji, by opowiedzieć naszym czytelnikom, czy tak naprawdę było warto tyle czekać?

Stojąc tuż przed bramą, można odnieść wrażenie, że projektanci potraktowali sprawę naprawdę poważnie. Idąc prowadzącym do wejścia deptakiem widać dokładnie zewnętrzny basen i wystające z budynku zjeżdżalnie. To właśnie w tej części całe rodziny bawiły się w ciepłą pogodę, która dopisała w Dzień Dziecka. Klienci przechodzą więc do „łącznika” budynków A i B. Jak już opisywaliśmy w poprzednim artykule, obiekt A to strefa basenów oraz saun, natomiast B to całe Edukatorium. 

GŁÓWNY BASEN 

Pierwszym przystankiem na mapie zwiedzania były oczywiście baseny. Dwukondygnacyjna sala pełna atrakcji zarówno dla dzieci jak i dorosłych skupiała w tym miejscu zawrotną ilość bawiących się w wodzie szczecinian. Choć na pierwszy rzut oka główne pomieszczenie nie wydaje się duże, to jednak projektantom udało się zawrzeć wszystko, co niezbędne. Liczne jacuzzi, basen z „rwącą rzeką” oraz brodziki dla młodszych dzieci. Nie zabrakło także wielu zjeżdżalni o różnym poziomie trudności, przez co każdy znajdzie dla siebie coś innego.

BASENY ZEWNĘTRZNE

Przeszkolone drzwi płynnie prowadzą nas na zewnętrzny plac, gdzie ulokowane zostały kolejne baseny. Tu ciesząc się piękną pogodą, goście mogli zjechać ze zjeżdżalni na dmuchanych kołach, bawić się pod specjalnymi wodnymi natryskami, ale także przekąsić coś i poopalać się w czerwcowym słońcu. Ważną cechą są zróżnicowane atrakcje. Gdy dorośli chcą poodpoczywać w basenie, mają dobry widok na znajdujący się nieopodal „wodny plac zabaw” pełen kolorowych zabawek i wodnych natrysków. 

– Moim zdaniem, najlepiej bawiłem się na tej zjeżdżalni, dużej niebieskiej, na której można przejechać się na pontonach. Jest kolorowa i ma dużo światełek w środku, ma dużo fajnych zakrętów i jest szybka. Choć w środku też jest fajnie. Duży basen i inne kolorowe zjeżdżalnie. Ale i tak ta niebieska jest najfajniejsza i wygrywa – mówił młody Mikołaj, który na otwarcie Fabryki Wody przyszedł z rodzicami. 

Wróciliśmy jeszcze na chwilę do środka budynku A. Mijając główne pomieszczenie, można dojść do basenu sportowego. Jego największą zaletą jest specjalne dno, które zmienia swoją głębokość. Doszliśmy więc do strefy saun. Tu również obietnice włodarzy Fabryki Wody nie były przesadzone. Każda sauna to nie tylko inny wystrój i klimat, ale także właściwości. Choć wystrój przenoszący wypoczywających w różne strony świata niewątpliwie jest dużym atutem. 

EDUKATORIUM

Mijając jeszcze basen z barem i dużym telebimem, ruszyliśmy ku najbardziej tajemniczemu budynkowi Fabryki Wody- Edukatorium. Spiralne schody lub multimedialna winda, która sprawiała wrażenie startu w kosmos, przeniosła nas na najwyższe piętro obiektu B. Wspominaliśmy już o przygotowanych stacjach, czekających na odwiedzających: kosmos, klimat, ocean, człowiek, cywilizacja wody i hydroinżynieria. Na każdym z pięter czekają na zwiedzających ciekawe atrakcje, które mogą sprawić, że nie tak łatwo będzie wyjść z Fabryki Wody. Zwiedzający mogą choćby spróbować się w kierowaniu statkiem kosmicznym, w przygotowanych kokpitach. Tu będzie się liczyć współpraca, bo lot w kosmos nie jest wcale taki prosty. Jedna osoba będzie musiała odpowiadać za prędkość, zaś druga za kierowanie. Można z pomocą specjalnej maszyny sprawdzić, czy poziom wody zawarty w naszym ciele jest adekwatny do naszej wagi i wzrostu. 

– Znajdujemy się teraz w bloku tematycznym pod tytułem “człowiek”. Dowiadujemy się tutaj, kim jesteśmy, skąd się wzięliśmy i jakie zajmujemy miejsce na Ziemi. Na zwiedzających czekają różne atrakcje, choćby  kamera termowizyjna, dzięki której możemy dostrzec temperaturę naszego ciała. Jest specjalny mapping w tej kamerze, który odczytuje naszą temperaturę i narzuca barwy ciała. Czyli im bardziej żółci jesteśmy, tym wyższa jest temperatura naszego ciała. Poza tym dowiadujemy o naszym pochodzeniu, jak wyglądał człowiek dawniej,  aż po dzisiejszy dzień, skąd się wziął nasz kolor skóry, dlaczego jesteśmy podzieleni właśnie na różne rasy – mówił Krystian, oprowadzający po bloku tematycznym „człowiek”.

Na samym dole czekają już same atrakcje, czyli wodne ogrody. Strefa zabaw pełna eksperymentów, tworzenia pary, tęczy oraz najprawdziwszego systemu kanalizacji. To właśnie w tym miejscu można wykorzystać zdobytą podczas zwiedzania wiedzę, a także sprawdzić się w ciekawych grach i atrakcjach. 

KRĘGLE I ŚCIANA WSPINACZKOWA

Wiele osób była też ciekawa jak będzie wyglądać ściana wspinaczkowa znajdująca się w Fabryce Wody. Z pełną świadomością można stwierdzić, że fani ekstremalnych wyzwań nie będą mieli powodów do narzekania. W przygotowanym specjalnie pokoju czeka wysoka ściana, która od razu przykuwa uwagę. Po drugiej stronie zaś czekają tory do kręgli, na których już dzisiaj odbywał się pierwszy turniej. Ci, którzy mieli już za sobą wizytę w Edukatorium mogli śmiało skorzystać z dalszych aktywnych atrakcji. 

–  Przed otwarciem, kiedy widzieliśmy jak kolejka rosła, no to oczywiście czuliśmy duży niepokój, czy wszystko się uda. Na szczęście bez większych niespodzianek, pierwsi goście mogli skorzystać ze strefy basenowej.  No i potem co pewien czas, jakby kolejne strefy zostały uruchamiane, mowa tutaj o części zewnętrznej basenowej, o saunarium, również o naszym Edukatorium.  Także widząc zresztą chyba po uśmiechniętych twarzach, które bawią się fajnie na każdej ze stref, można powiedzieć, że jest sukces, czyli udało się wszystko, tak jak sobie zaplanowaliśmy- mówi Piotr Zieliński, rzecznik prasowy Fabryki Wody.

Jest fajnie!

Fabryce Wody udało się połączyć wszystkie aspekty, zarówno bycia porządnym basenem oraz miejscem do nauki, jak i ciekawej alternatywy do spędzania czasu. Długie kolejki potwierdzają, że szczecinianom po prostu takiego miejsca brakowało. To oczywiście nie wszystko, co obiekt ma do zaoferowania. Przed nami jest jeszcze otwarcie pokoju nauk, znajdującego się wewnątrz ogromnej cząstki wody. Jednak już teraz trudno będzie skorzystać ze wszystkich atrakcji jednego dnia. Czy warto było czekać? My sądzimy, że zdecydowanie tak. 

 

Powiązane artykuły

Aktualności

Prawne aspekty zdrowia osób z diagnozą onkologiczną

Bezpłatne warsztaty z adwokatką i mediatorką Katarzyną Kielsznią-Budzińską pod nazwą „Prawne Aspekty...

AktualnościBiznes i inwestycje

Duże zmiany nad Jeziorkiem Słonecznym

Nowa ścieżka rowerowa, bulodrom, stoły piknikowe, huśtawki, to tylko niektóre atrakcje, które...

Aktualności

Radni wzywają do usunięcia projektu wiceprezydenta z SBO

Radni PiS-u uważają, że jeden z projektów, złożony przez wiceprezydenta Marcina Biskupskiego,...

Aktualności

Radny przeprasza za swoje słowa: „Użyłem bardzo złego skrótu myślowego. PRZEPRASZAM”

Andrzej Radziwinowicz przeprasza za swoje słowa. Nadal uważa, ale alkohol nie powinien...