Narzekanie na korki w Szczecinie jest powszechne, ale jak się spojrzy na resztę Polski i świata, to w sumie nie jest tak źle. Firma TomTom przygotowała ranking najbardziej zakorkowanych miast świata, w którym Szczecin zajął 8. miejsce na tle Polski i 135. na świecie. U nas przejechanie 10 km w godzinach szczytu zajmuje 22 min i 40 s, a w zatorach tracimy łącznie 84 godzin.
Raport „Traffic Index” za rok 2024 obejmuje 500 miast w 62 krajach na wszystkich kontynentach. Światowe metropolie ocenia się na podstawie średniego czasu podróży w godzinach szczytu i poziomu natężenia ruchu, a takie informacje są przydatne zarówno dla zwykłych kierowców, tych zawodowych, jak i dla miejskich planistów. Znalazło się w nim również 12 polskich ośrodków miejskich.
Najgorsza sytuacja jest we Wrocławiu, który zajął 1. miejsce w Polsce, a 44. ogółem – mieszkańcy największego nadodrzańskiego grodu na pokonanie 10 km w szczycie potrzebują 28 min i 56 s, a w korkach stracili 106 godzin! Podium uzupełniają Poznań (68.; 27 min i 4 s / 106 h) i Łódź (84.; 26 min i 6 s / 110 h).
Gorzej niż w Szczecinie jest kolejno w: Krakowie (105.; 24 min / 98 h), Warszawie (121.; 23 min i 25 s / 90 h), Bydgoszczy (124.; 23 min i 7 s / 85 h) i Trójmieście (125.; 23 min i 6 s / 87 h), a lepiej mają mieszkańcy Lublina (166.; 21 min i 45 s / 88 h), Białegostoku (233.; 19 min i 26 s / 60 h), Bielska-Białej (298.; 17 min i 5 s / 52 h) i Katowic (14 min i 11 s / 44 h).
Jak wyliczyli analitycy TomToma, najbardziej zakorkowanym miastem świata jest Barranquila w Kolumbii – tam przejazd 10 km w szczycie zajmuje aż 36 min i 6 s, a jej mieszkańcy tracą w korkach 130 h! Jeśli chodzi o pozostałe kontynenty, odpowiednikami kolumbijskiej metropolii są: w Azji – Kalkuta (2.; 34 min i 33 s / 110 h), w Europie – Londyn (5.; 33 min i 17 s / 108 h), w Ameryce Północnej – Meksyk (17.; 31 min i 53 s / 152 h), w Afryce – Port Said (71.; 26 min i 38 s / 30 h), a w Australii i Oceanii – Sydney (118.; 23 min i 31 s / 75 h).
