Dwa mecze i 4 zdobyte punkty: Świt Szczecin notuje znakomity start w rozgrywkach piłkarskiej II ligi. Wczoraj zawodnicy ze Skolwina pokonali Hutnika Kraków 1:0. „Historyczne zwycięstwo, w ogromnym upale. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo – uśmiecha się dyrektor sportowy Świtu, Szymon Kufel.
Historyczna wygrana Świtu! Drugoligowy beniaminek na starcie rozgrywek zremisował przed własną publicznością z KKS Kalisz 1:1, wczoraj zmierzył się na wyjeździe z Hutnikiem Kraków. Mecz odbył się w trudnych warunkach, przy dużym upale – w Krakowie odnotowano 33 stopnie w chwili rozpoczęcia potyczki.
– Dziś podopieczni Piotra Klepczarka byli drużyna lepszą z przebiegu całego spotkania. Zasłużyliśmy na zwycięstwo, to historyczna wygrana – komentuje Szymon Kufel.
Świt już od pierwszych minut meczu starał się przejmować inicjatywę i kreować grę. Szczecinianie powinni prowadzić już w 3 minucie, kiedy po błędzie defensywy Hutnika, Świt wyszedł z kontrą 3 na 1, w doskonałej sytuacji znalazł się Kacper Wojdak, ale zmarnował idealną okazję do objęcia prowadzenia.
Świt wciąż kreował, Świt miał przewagę – w drugiej części spotkania po świetnym strzale Szymona Kapelusza piłka odbiła się od poprzeczki i… (chyba) wpadła do bramki. Niestety na tym poziomie rozgrywek nie ma VAR-u i arbiter nie mógł zweryfikować ewentualnego gola, uznał zatem, że bramki nie ma.
Chwilę później, Grzegorz Aftyka, który dał bardzo dobrą zmianę, po indywidualnej akcji popisał się dobrym uderzeniem na bramkę rywali:
– Piłka odbiła się od poprzeczki, piłka spadła pod nogi Szymona Kapelusza, a ten strzałem z powietrza dopełnił formalności – relacjonuje Szymon Kufel. Ta bramka dała wygrana i komplet punktów dla szczecinian. – Cieszymy się z wygranej, to dobry prognostyk przed kolejnymi meczami, ale nie popadamy w huraoptymizm – dodaje.
Kolejny mecz ligowy Świt zagra z Olimpią Elbląg. Liczymy na historyczne, pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością w drugoligowych rozgrywkach.
