Dzisiejsza data to prawdziwa gratka dla wszystkich miłośników nietypowych świąt. 9 marca łączy w sobie trzy wyjątkowe okazje: Dzień Polskiej Statystyki, Światowy Dzień Didżeja oraz Dzień Barbie. Brzmi jak absurdalny miks? Być może. Ale czyż nie w tym właśnie tkwi piękno kalendarza świąt nietypowych?
Statystyka – królowa nauk (tylko nikt jej nie zaprasza na imprezy)
Zacznijmy od statystyki. Niezbędna w każdej dziedzinie życia, a mimo to niedoceniana, niczym ten cichy kolega z klasy, który robił za wszystkich zadania z matematyki, ale nigdy nie dostawał zaproszenia na urodziny. To dzięki statystyce wiemy, że przeciętny człowiek w ciągu życia zjada osiem pająków we śnie (choć nikt tego nie potwierdził). To statystycy przewidują, ilu pasażerów spóźni się na pociąg, ilu studentów nie zdąży oddać pracy licencjackiej na czas i ile procent społeczeństwa nadal uważa, że poniedziałki są najgorsze (100%, potwierdzone empirycznie).
Dzień Polskiej Statystyki to idealny moment, by docenić tych, którzy codziennie analizują nasze wydatki, nawyki, przyzwyczajenia i podejmują decyzje, które mają wpływ na nasze życie – choćby o tym, że szansa na wygraną w totolotka jest mniejsza niż spotkanie kosmity w osiedlowym spożywczaku.
Światowy Dzień Didżeja – czyli jak wybrać hit, który poderwie tłum
Jeśli statystyka to chłodna, analityczna dama w okularach, to didżej to jej kompletny przeciwieństwo – dusza towarzystwa, serce imprezy, król nocy i mistrz przejść między „Despacito” a „Jesteś szalona”.
Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, co czują didżeje, kiedy po godzinach selekcjonowania utworów podchodzi do nich ktoś i mówi: „Ej, a możesz puścić coś fajnego?”? Prawdopodobnie to samo, co statystyk, gdy ktoś mówi: „Ale przecież liczby nie mają znaczenia, liczy się intuicja!”.
Światowy Dzień Didżeja to idealna okazja, żeby docenić tych, którzy nie tylko bawią tłumy, ale też potrafią sprawić, że zupełnie nieświadomie zaczynasz bujać się w rytm „Call Me Maybe”, mimo że zarzekałeś się, że to „nie twój klimat”.
Dzień Barbie – ikona plastiku i rewolucji społecznej
No i na koniec – Barbie. Figura niemożliwa do osiągnięcia, ikona popkultury i bohaterka dzieciństwa milionów ludzi na całym świecie. Krytykowana, uwielbiana, kolekcjonowana – i, co tu dużo mówić, nieśmiertelna. Kto by pomyślał, że ta plastikowa blondynka, która zadebiutowała w 1959 roku, przejdzie tak długą drogę od stereotypowej księżniczki do inspirującej astronautki, lekarki, prezydentki i inżynierki NASA?
Co ciekawe, statystycznie rzecz ujmując (patrz: pierwsze święto dnia), niemal każda dziewczynka miała w dzieciństwie co najmniej jedną lalkę Barbie. A jeśli nie miała? Cóż, na pewno znała kogoś, kto miał. Święto Barbie to idealny moment, by uhonorować nie tylko samą lalkę, ale i cały fenomen, który od lat budzi skrajne emocje – od uwielbienia po feministyczną krytykę.
Co mają ze sobą wspólnego statystyka, didżeje i Barbie?
Na pierwszy rzut oka niewiele. Ale gdyby tak się zastanowić… statystycy mogliby policzyć, ile razy w radiu leciało „Barbie Girl”, didżeje mogliby puścić ją na imprezie, a Barbie – no cóż, ona po prostu byłaby w centrum uwagi, jak zawsze.
Tak więc, niezależnie od tego, czy jesteś fanem liczb, muzyki czy różowych plastikowych ikon – dziś jest twój dzień. Świętujmy ten niesamowity miszmasz razem!