Nasza redakcja otrzymała wiadomość od wnuczka starszej pani, która sprzedaje warzywa i owoce na jednym ze szczecińskich targowisk. Sprawa wydaje się błaha? Nic bardziej mylnego. Chodzi o 20 zł, których już nie da się użyć – bo banknot jest… rozerwany!
Z pozoru zwykła sytuacja: klientka podchodzi do stoiska, kupuje warzywa, płaci zwiniętym banknotem i odchodzi. Nic dziwnego – w końcu to sobota, dzień handlowy, ludzie się spieszą. Ale dopiero po odejściu klientki seniorka zorientowała się, że coś jest nie tak. Banknot, który otrzymała, był mocno rozerwany. Dziś próbowała wymienić go w banku. Niestety spotkała się z odmową.
– Babcia nie zdążyła nawet dobrze spojrzeć, bo kobieta szybko się oddaliła – relacjonuje wnuczek seniorki.
Mieszkaniec Szczecina zwrócił się do nas nie tylko by wyrazić swoje oburzenie, ale także by podkreślić problem z występowaniem w obiegu uszkodzonych banknotów.
Ta historia to nie tylko przykład nieuczciwego zachowania, ale też ostrzeżenie dla wszystkich: uważajcie na to, czym płacicie i co dostajecie w zamian. Nie każdy banknot da się wymienić. I nie każdy sprzedawca ma siłę dochodzić swoich praw.
Warto jednak wiedzieć, że nie każdy uszkodzony banknot jest bezwartościowy. Zgodnie z informacją Narodowego Banku Polskiego, zużyte lub uszkodzone banknoty i monety, które nie budzą wątpliwości co do autentyczności i pozwalają rozpoznać wartość nominalną, można wymienić w dowolnym banku w Polsce. Dotyczy to m.in. banknotów postrzępionych, naddartych, podklejonych czy zabrudzonych. Jeśli jednak bank odmówi wymiany – wciąż jest nadzieja. Taki banknot można zgłosić do dalszej weryfikacji i wymiany w Centrali NBP za pośrednictwem banku. Warto znać swoje prawa, by nie stracić pieniędzy z powodu niewiedzy – lub czyjejś nieuczciwości.
Macie podobne historie? Zgłoście się do naszej redakcji. Niech takie sytuacje nie przechodzą bez echa.