Podczas badań archeologicznych na Podzamczu odnaleziono w 1999 roku skarb: ponad 350 srebrnych monet pomorskich i około 300 sztuk srebrnej, pozłacanej biżuterii i ozdób stroju z XIV i XV wieku, charakterystycznych dla bogatego patrycjatu.
To było niezwykłe znalezisko: całość skarbu zawiera ponad 350 srebrnych monet pomorskich i około 300 sztuk srebrnej, pozłacanej biżuterii i ozdób stroju z XIV i XV wieku, charakterystycznych dla bogatego patrycjatu. Oprócz wartości materialnej monety, zapinki, brosze, okucia pasów, guzy rozetowe, guzki i guziki odznaczają się wysoką jakością artystyczną. Dzięki ilości i różnorodności składających się na niego elementów, znalezisko zaliczyć można do jednych z najbardziej unikatowych miejskich skarbów archeologicznych Polski i Europy. Został on znaleziony w 1999 roku na szczecińskim Podzamczu w trakcie badań archeologicznych.
Do ulubionych klejnotów noszonych w średniowieczu należały pierścienie, często wysadzane kamieniami półszlachetnymi, którym przypisywano uzdrawiającą, magiczną moc. Gama kamieni wykorzystywanych w jubilerstwie była szeroka, cenione były również oczka z kolorowego szkła. Biżuteria, podobnie jak ubiór, świadczyła o pozycji społecznej i kondycji majątkowej użytkowników.
– Zamożni mieszczanie oraz patrycjusze mogli pozwolić sobie na pierścienie z metali szlachetnych – srebra i złota. Jeden z takich srebrnych pierścieni, pozłacany z granatowym szklanym oczkiem, wchodził w skład skarbu ozdób i monet, który odkryto w 1999 roku na szczecińskim Podzamczu podczas badań archeologicznych. Na obrączce pierścienia znajduje się motyw splecionych dłoni, które symbolizowały w średniowieczu zaręczyny lub zaślubiny, ale również lojalność, zaufanie i przyjaźń. W tym samym skarbie znalazła się także kolista zapinka typu Ave Maria, z inskrypcją łacińską oraz motywem splecionych w uścisku dłoni – informuje Małgorzata Peszko ze Szczecińskiego Muzeum Narodowego.
W odnalezionym skarbie był też guzek kulisty, który pierwotnie mógł funkcjonować jako paciorek, ponieważ posiadał dwa otwory na wylot.
– Z czasem zmieniono jego funkcję na guzik, czopując jeden z otworów zatyczką z uszkiem, służącym do przyszycia do ubioru, drugi otwór zaczopowano granulką. W XIV wieku srebrne guziki stały się modne ze względu na wzrost popularności obcisłych rękawów, które zapinano za pomocą tego rodzaju ozdób – wyjaśnia Małgorzata Peszko.
Powstanie tego eksponatu datowany jest na przełom XIV i XV wieku.
Znalezisko zawierało też około 350 monet. Wśród nich Moneta witen (Warcisław IX , Barnim VII) z XV wieku. Warto wiedzieć, że pod koniec XIV wieku na Pomorzu Zachodnim wprowadzono do obiegu nowe monety, między innymi witeny (witten). Dość szybko stały się one popularnym środkiem płatniczym w basenie Morza Bałtyckiego. Monety te jako pierwsza wprowadziła na rynek Lubeka w 1365 roku, która na potrzeby Związku Hanzeatyckiego ustanowiła jednostkę o nominale wyższym od denara. Witeny o wartości 4 denarów, ważyły 1,3 g i wykonywane były z wysokiej próby srebra. Na Pomorzu bite były aż do 1763 roku.
– W 1999 roku podczas prac archeologicznych na szczecińskim Podzamczu witeny wraz z innymi srebrnymi monetami pomorskimi odkryto w metalowym naczyniu schowanym pod podłogą jednego z domów przy Targu Rybnym – informuje Małgorzata Peszko. – Wśród nich znajdował się egzemplarz, który wybito za czasów panowania dwóch książąt wołogoskich z pomorskiej dynastii Gryfitów: księcia Warcisława IX i Barnima VII, od 1425 roku współrządzących w Księstwie Wołogoskim, części Księstwa Pomorskiego. Po śmierci brata książę Warcisław został jedynym władcą zjednoczonego księstwa. Zasłynął jako inicjator powołania Uniwersytetu w Greifswaldzie, jednej z najstarszych uczelni w Europie. Witen ze skarbu z Podzamcza wybity został w Rostoku – mieście, które w XV stuleciu należało do najbogatszych ośrodków Związku Hanzeatyckiego oraz najważniejszych portów morskich na Bałtyku. W 1381 roku Rostok zawarł umowę monetarną z innymi ośrodkami Hanzy, w wyniku której rozpoczęto bicie witenów – dodaje.
Skarb z Podzamcza znajduje się w Muzeum Narodowym w Szczecinie.