Największa orkiestra dzwonków rowerowych, najdłuższy dystans żabich skoków czy maraton tańczenia Macareny – to tylko kilka z całkiem pokaźnej listy rekordów Polski i Guinnessa pobitych w Szczecinie. Jak się okazuje mieszkańcy stolicy Pomorza Zachodniego do mistrzowskiej wprawy opanowali nie tylko żartowanie z turystów pytających o drogę nad morze, ale też umiejętności i talenty, może nie do końca pożyteczne, ale na pewno pokazujące inwencję twórczą i dużą chęć zaistnienia. W czym szczecinianie są najlepsi?
Podczas gdy jedni rywalizują na boiskach, kortach czy bieżniach, inni opanowują do perfekcji „żabie skoki”. Tak właśnie było w Szczecinie 35 lat temu. Grupa czternastu studentów Instytutu Kultury Fizycznej Uniwersytetu Szczecińskiego postanowiła pobić rekord Guinnessa w żabich skokach.
Przez 5 dni i 6 nocy, czyli 132 godziny i 38 minut skakali przez siebie tuż obok parku Żeromskiego. „Wyskakali” 1068,8 km, okazali się tak perfekcyjni, że pobili rekord studentów Uniwersytetu w Waszyngtonie i stali sie rekordzistami Guinnessa. A oprócz wpisu do księgi zyskali rzeszę fanów, bo o szczecińskich studentach zrobiło się głośno w całej Polsce. Rekord utrzymali przez rok.
Jeżeli mowa o rekordach na sportowo, to nie tylko skokami, ale jak się okazuje i tańcem Szczecin stoi. „Macarenę” zna i kocha cała Polska. Nie dziwi więc, że rekordy tańczenia Macareny pobijano w wielu miastach: na narodowym w stolicy, w Łodzi, Wrocławiu, Tarnowie Podgórnym czy Markach. Pobijano i pobito także w Szczecinie.
Szczecinianie tak bardzo pokochali hiszpański hit flamenco, że dwa lata temu, dokładnie 2 lipca 2022 roku na prawobrzeżu, w Aeroklubie Szczecińskim Macarenę zatańczyło 200 osób. Pobili rekord Polski. Wszyscy uczestnicy dzielnie tańczyli mimo ekstremalnego upału. Rekordowy taniec trwał 5 minut. Aktualny rekord należy jednak już do Łodzi. Tam tańczyły 682 osoby, tak więc Szczecinianie…czas na rewanż.
I tanecznie przechodzimy ze sportu do sztuki, bo skoro Robert Lewandowski może w ciągu 9 minut strzelić 5 goli to Henryk Sawka może w ciągu godziny narysować 61 rysunków. Tak też zrobił i tym samym dołączył do grona rekordzistów Polski. Znany rysownik i ilustrator cztery lata temu w ramach Festiwalu Marek alei Wojska Polskiego w ciągu zaledwie 60 minut wykonał dokładnie 61 rysunków, a to oznacza, że na każdy rysunek artysta miał mniej niż 1 minutę. Tematem wszystkich dzieł były obyczaje Polaków.
Jak się okazuje bijąc rekordy można jednocześnie pomagać. Tak zrobili fryzjerzy, którzy w 2019 roku z sukcesem zakończyli najdłuższy w Polsce maraton strzyżenia włosów. Rekordowej próby podjęli się fryzjerzy ze szczecińskiego salonu Academy of Art and Knowledge. Maraton trwał dokładnie 42 godziny. Początkowe założenie było takie, aby strzyc nieprzerwanie przez aż 72 godziny, jednak ze względu na brak chętnych do zdobycia nowej fryzury w środku nocy, rekord zakończono z wynikiem 42. To co najważniejsze jednak w tym rekordzie to, fakt, że strzygąc fryzjerzy zbierali pieniądze dla chorego Krzysztofa Kwiatkowskiego i Szczecińskiego Stowarzyszenia Pomocy Autystom. Udało się zebrać 30 tysięcy złotych.
W 2016 roku w celu ożywienia Łasztowni rekord Polski postanowili pobić rowerzyści w … graniu melodii na dzwonkach rowerowych. Pod trzema dźwigami przez 5 minut „grało” 115 miłośników dwóch kółek. A że w 2016 polscy piłkarze grali w mistrzostwach świata – rowerzyści „grali” przyśpiewkę kibicowską „Polska-biało-czerwoni”.
Gdyby jednak ktoś nadal był ciekawy szczecińskich rekordów, to na koniec wspomnimy jeszcze, że mamy też rekord Guinnessa we Flyboardingu. To 30 salt w tył wykonanych na Flyboardzie w ciągu 1 minuty, a dokonał tego Tomasz Kubik.
Możemy też poszczycić się najwyższą wieżą z pudełek od puzzli, najdłuższym maratonem czytania w drodze, najdłuższą sztafetą pływacką, największą mozaiką z pianki modelarskiej, największym pierogiem i najdłuższą makietą kolejową.