Od 1 października br. opłata stała za pobyt dziecka w żłobku miejskim w Koszalinie wzrośnie z 580 zł do 1750 zł, a maksymalna opłata żywieniowa będzie mogła wzrosnąć do 20 zł – wynika z uchwały, którą Rada Miejska w Koszalinie przyjęła w poniedziałek na nadzwyczajnej sesji.
Takie podwyżki wzbudziły wiele emocji wśród mieszkańców, a na władze miejskie spadła fala krytyki. Tak duża podwyżka to ogromne obciążenie dla wielu rodzin.
Według uchwałodawcy, z 1750 zł opłaty stałej za pobyt dziecka w żłobku miejskim w Koszalinie 1500 zł stanowić ma świadczenie z programu “Aktywny Rodzic”, 250 zł dopłacą rodzice. Do końca 2024 r. stawka żywieniowa ma pozostać na poziomie 10 zł, o czym zapewnili na briefingu przed sesją prezydent Koszalina Tomasz Sobieraj i jego zastępca Sebastian Tałaj. W efekcie rodzice miesięcznie z własnej kieszeni płacić będą za żłobek 460 zł.
– Państwo darmowe się skończyło. Musimy wspólnymi siłami (…) doprowadzić do tego, by miasto wstało z kolan – podkreślał wczoraj cytowany przez PAP Sebastian Tałaj.
Prezydent Tomasz Sobieraj dodał, że w 2025 r. konieczne będą cięcia bieżących wydatków budżetowych o 68 mln zł, bo w ostatnich latach dochody malały, a wydatki rosły. Zaznaczył, że miasta nie stać, by rodzicom pójść na rękę i opłatę stałą podnieść do kwoty 1500 zł finansowanej przez państwo. Pozostałymi kosztami finansowania żłobków miasto, jak wskazał Sobieraj, musi się podzielić z rodzicami.
Miejski Żłobek w Koszalinie dysponuje siedmioma oddziałami, w których jest 540 miejsc dla dzieci.