Przerwa reprezentacyjna to dla piłkarzy chwila wytchnienia, ale dla Pogoni Szczecin będzie to jedynie cisza przed burzą. Granatowo-bordowi wchodzą w kluczową fazę sezonu, a dwa nadchodzące spotkania mogą zadecydować o ich losach zarówno w lidze, jak i w Pucharze Polski.
Już w piątek o 20:30 drużyna Roberta Kolendowicza zmierzy się na wyjeździe z Legią Warszawa. To spotkanie, które śmiało można nazwać meczem o „sześć punktów”. Pogoń zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli z dorobkiem 43 punktów, a Legia jest tuż za nią – na piątej pozycji i z trzema punktami straty. Zwycięstwo pozwoli Portowcom utrzymać się w walce o podium i europejskie puchary, natomiast porażka może skomplikować sytuację w tabeli.
Aktualna klasyfikacja PKO BP Ekstraklasy prezentuje się następująco:
Raków Częstochowa – 52 pkt
Jagiellonia Białystok – 51 pkt
Lech Poznań – 50 pkt
Pogoń Szczecin – 43 pkt
Legia Warszawa – 40 pkt
Jak widać, strata do czołowej trójki jest spora, ale zwycięstwo w Warszawie pozwoliłoby Pogoni utrzymać kontakt z ligową czołówką i wciąż liczyć się w walce o najwyższe cele.
Półfinał Pucharu Polski – szansa na historyczny sukces
Ledwie cztery dni po meczu z Legią, 1 kwietnia o 18:30, Pogoń stanie do walki o finał Pucharu Polski. W półfinale zmierzy się na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. To spotkanie ma dla granatowo-bordowych szczególne znaczenie – przed rokiem dotarli do finału, ale tam przegrali i zmarnowali szansę na pierwsze w historii zwycięstwo w tych rozgrywkach.
Teraz mają okazję do rehabilitacji i walki o trofeum, które byłoby największym sukcesem w historii klubu. Awans do finału oznaczałby piąty taki przypadek dla Pogoni w historii i ponowną próbę zdobycia Pucharu Polski.
Wyniki dwóch najbliższych spotkań mogą zdefiniować dalszą część sezonu. Dwa zwycięstwa – i kibice w Szczecinie mogą zacząć marzyć o medalu Ekstraklasy oraz trofeum Pucharu Polski. Dwa potknięcia – i sezon może stracić sens.
Jedno jest pewne – Portowcy muszą wyjść na te mecze w pełni skoncentrowani i gotowi do walki, bo stawką są nie tylko punkty, ale także przyszłość klubu w rozgrywkach krajowych.