Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego dotyczący decyzji środowiskowej dla gazowej elektrowni Dolna Odra nie wstrzymał pracy instalacji. Choć sąd uznał, że w procesie wydawania zgód nie zapewniono wystarczającej ochrony dla wód Odry, elektrownia pozostaje w ruchu, a rząd i PGE przygotowują się na nowe postępowanie. Sprawa na nowo roznieciła dyskusję o wpływie planowanego Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry na rozwój gospodarczy regionu.
WSA w Warszawie latem uchylił decyzję ministra klimatu dotyczącą eksploatacji dwóch nowych bloków gazowo-parowych w Dolnej Odrze. W uzasadnieniu, ujawnionym dopiero jesienią, podkreślono, że analiza skutków środowiskowych nie uwzględniała odpowiednio minimalnego przepływu Odry Wschodniej – kluczowego dla zachowania życia biologicznego rzeki.
Nie oznacza to jednak zatrzymania produkcji energii.
PGE wyjaśnia, że sąd uchylił jedynie decyzję organu drugiej instancji. Podstawą działania elektrowni pozostaje ważne pozwolenie zintegrowane wydane przez marszałka województwa w 2024 roku. Firma nie odwoływała się od wyroku, przygotowując się jednocześnie na ponowne postępowanie, które ma uzupełnić brakujące elementy dotyczące wpływu na zasoby wodne.
Resort klimatu również podkreśla, że praca elektrowni jest w pełni legalna. Według minister Pauliny Hennig-Kloski po wyłączeniu bloków węglowych planowanym na 2026 rok część poboru wody zostanie naturalnie „uwolniona”, co ułatwi dostosowanie dokumentacji dla jednostek gazowych.
Sąd rozprawia się z decyzją Marszałka o poborze wody przez elektrownię Dolna Odra
Powracająca debata o Parku Narodowym
Choć sądowa sprawa dotyczy konkretnej inwestycji, to wywołuje polityczno-społeczną dyskusję o przyszłości Międzyodrza. Prezydent Karol Nawrocki niedawno zawetował ustawę o powołaniu Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry, tłumacząc to obawami przed blokadą rozwoju gospodarczego regionu – zwłaszcza transportu rzecznego, portów i energetyki.
Ministerstwo klimatu odrzuca te zarzuty. Resort podkreśla, że projektowane granice parku nie obejmują głównych nurtów Odry ani kluczowych kanałów żeglugowych, a więc nie ograniczą transportu wodnego ani działalności portów w Szczecinie i Świnoujściu. Park nie obejmuje również terenów elektrowni Dolna Odra.
Według ministerstwa nawet gdyby Park powstał, inwestycje energetyczne – w tym dalsza rozbudowa bloków gazowych – mogłyby być prowadzone na podstawie już wydanych pozwoleń.
Spór wokół Dolnej Odry pokazuje, jak silnie splatają się w regionie interesy środowiskowe i gospodarcze. Z jednej strony rzeka od lat zmaga się z problemami ekologicznymi, co unaoczniła katastrofa z 2022 roku. Z drugiej – południowe przedmieścia Szczecina to jeden z najważniejszych w kraju węzłów energetycznych i gazowych: od elektrowni PGE, przez Terminal LNG, po gazociąg Baltic Pipe.
Rząd przekonuje, że troska o przyrodę i rozwój infrastruktury nie muszą się wykluczać. Organizacje ekologiczne przypominają natomiast, że brak właściwych analiz środowiskowych może w przyszłości narażać inwestycje na ryzyko prawne.












