Widzew był słaby, bezbarwny i nijaki… Pogoń natomiast zagrała skutecznie i dwukrotnie trafiła do bramki rywali. Wygrana sprawia, że Pogoń objęła prowadzenie w ligowej tabeli. Robert Kolendowicz zaliczył wspaniały debiut na trenerskiej ławce.
Pogoń przeważała, Pogoń dominowała i była przede wszystkim skuteczna. Portowcy mieli przewagę na boisku od pierwszych minut potyczki, pierwsza bramka padła w 21 minucie meczu, kiedy to Bichakhchyan został obsłużony świetnym zagraniem i pewnym strzałem głową wyprowadził Portowców na prowadzenie.
Odrobinę za dużo miejsca w polu karnym dostał Vahan Bichakhchyan i efekt mógł być tylko jeden – @PogonSzczecin prowadzi z @RTS_Widzew_Lodz! ⚽
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i CANAL+ online: https://t.co/LrK3rlrlEG pic.twitter.com/fpVjiagUHz
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 17, 2024
Widzew powinien od tej pory zacząć grać bardziej otwartą bramkę i próbować odrobić straty, tymczasem przyjezdni kompletnie nie radzili sobie z dobrze grającymi Portowcami. Słabość łodzian została w tym meczu wypunktowana po raz kolejny w 72 minucie meczu, kiedy to Kacper Łukasiak wykończył szybką akcję gospodarzy i pięknym strzałem pokonał golkipera przyjezdnych.
Pogoń podwyższa prowadzenie! Kacper Łukasiak wykończył szybką akcję gospodarzy i mamy 2:0!
Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i CANAL+ online: https://t.co/LrK3rlrTue pic.twitter.com/OuTzt7po4k
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 17, 2024
Po tym ciosie Widzew się już nie podniósł.
Robert Kolendowicz zaliczył trenerski debiut marzeń, pierwszy mecz w roli szkoleniowca Pogoni to pewna wygrana i do tego awans na pierwsze miejsce w ligowej tabeli. Ten dzień na długo zapadnie w pamięci nowego trenera szczecińskiej drużyny.
– Jestem niezwykle dumny z naszych kibiców, że w momencie zmiany trenera postanowili wesprzeć zespół od pierwszej minuty. Kibice bardzo nam pomogli w dobrym wejściu w mecz. Dzięki nim ten mecz tak wyglądał. Czuliśmy to wsparcie od pierwszych minut. Jeśli mówię „razem do zwycięstwa”, to mówię to nie tylko do piłkarzy i pracowników klubu, ale przede wszystkim do kibiców. Do wszystkich, którzy mają granatowo-bordowe serca. Do ludzi ze Szczecina i regionu. Bardzo dziękuję kibicom, że zdecydowali się ten protest przerwać. Dzięki nim mogliśmy wygrać to spotkanie – powiedział po meczu Robert Kolendowicz.