Wysoko, szybko, kolorowo, dookoła, w górę i dół, z muzyką, światłami i wesołym śmiechem. „Tam dorośli znów stają się dziećmi, a najmłodsi czerpią garściami z ekscytacji i beztroski” – zapowiada Celina Wołosz. Wesołe miasteczka, bo o nich mowa, stały się już stałym elementem wydarzeń plenerowych w Szczecinie. Podczas finału regat Tall Ships Races lunaparki staną na obu brzegach Odry.
Na Łasztowni już od początku wakacji można korzystać z kilkunastu urządzeń. Karuzele, trampoliny, rollercoastery i wiele innych atrakcji już cieszą osoby odwiedzające i z pewnością pozostaną w tym miejscu do końca wakacji.
– Ich różnorodność i liczba jest imponująca. Urządzenia są tak przygotowane, żeby każdy znalazł coś dla siebie. Dzięki temu na nudę nie będą narzekać ani maluchy czy dzieci starsze, ani dorośli. Żeby objąć wszystko wzrokiem i spokojnie zdecydować się na to, w jakiej kolejności odwiedzać każdą z nich można zacząć od Wheel Of Szczecin – największego koła widokowego w Polsce. Wagoniki tego kolorowego okręgu wznoszą się na wysokość aż 60 m zatem podczas finały regat Tall Ships Races można będzie rzucić okiem także na to, co będzie się działo u stóp Wałów Chrobrego – mówi Celina Wołosz, rzeczniczka prasowa Żeglugi Szczecińskiej.
Przy ulicy Jana z Kolna kolejny raz atrakcje zapewni Lunapak Jan Novy z Czech. Tam również na mieszkańców Szczecina i turystów będą czekać karuzele dla dzieci i dorosłych oraz mnóstwo innych urządzeń.
– Przypominamy, że niektóre atrakcje wyglądają niepozornie, ale dzięki nim słowo „zakręcony” nabiera nowego znaczenia. Wizyta w tym wesołym miasteczku zagwarantuje rodzinną zabawę i niezapomniany czas, który pozostanie we wspomnieniach na długo – uśmiecha się Celina Wołosz.
Największy diabelski młyn w Polsce, karuzele dla dzieci i dorosłych, kolejki górskie oraz mnóstwo innych atrakcji będą czekać na odwiedzających w dwóch wesołych miasteczkach, po obu stronach Odry przez całe wydarzenie, aż do późnych godzin nocnych.