Home Aktualności Dwa razy przegrywali. Ale ten koniec…
AktualnościSport

Dwa razy przegrywali. Ale ten koniec…

860
Foto: Krzysztof Cichomski

Mimo dwukrotnego prowadzenia bielszczanie wracają do domu bez punktów. Świtowcy pokazali dziś serce na boisku i wyszarpali wygraną z Rekordem Bielkso-Biała.

 

W pierwszej połowie meczu gra toczyła się głównie na połowie drużyny „rekordzistów”, jednak mimo widocznej przewagi zespołu ze Szczecina, długo nie przynosiło to konkretnego efektu. Świtowcy najpierw w 11. minucie stworzyli dobrą sytuację strzelecką, ale golkiper gości, Wiktor Kaczorowski, popisał się dobrą interwencją. Kilkanaście minut później Szymon Kapelusz chybił z około 10 metrów od bramki. Chociaż piłkarze z Bielska-Białej nie byli zbyt aktywni w ataku, to dwa razy poważnie zagrozili bramce Świtu. W 30. minucie uderzenie Mateusza Pańkowskiego zostało zablokowane przez Jonatana Strausa, jednak już cztery minuty później, Jakub Kempny zaskoczył defensywę gospodarzy i zdobył gola, dając przyjezdnym prowadzenie.

W ostatniej akcji pierwszej połowy udało się – po dośrodkowaniu z kornera Dawida Korta żaden z bielskich obrońców nie upilnował Krzysztofa Janiszewskiego, a ten strzałem głową doprowadził do wyrównania. Do przerwy było 1:1.

Po przerwie mecz wyraźnie nabrał tempa, a w dużej mierze przyczyniło się do tego wejście Krzysztofa Ropskiego w drużynie gospodarzy. Były napastnik Polonii Bytom już na początku drugiej połowy był bliski zdobycia gola, ale Michał Bojdys zdołał wybić piłkę tuż sprzed linii bramkowej. Wkrótce potem, po szybkiej akcji i faulu bramkarza Adriana Sandacha na Hubercie Żyrku, sędzia przyznał rzut karny dla Rekordu. Goście zamienili jedenastkę na bramkę i Świt ponownie przegrywał.

Radość przyjezdnych z prowadzenia trwała jednak tylko pięć minut. Tym razem po szybkiej akcji na listę strzelców wpisał się Krzysztof Ropski i było 2:2. Rekord, dążąc do odzyskania prowadzenia, dał się jednak skontrować parze Szymon Kapelusz – Krzysztof Ropski. Po rajdzie prawą stroną i dograniu w okolice pola bramkowego, ten drugi z zawodników dopełnił formalności, zdobywając swoją drugą bramkę w meczu ustalił wynik spotkania na 3:2 dla szczecinian.

 

 

Powiązane artykuły

niecodzienny pasażer w szczecińskim tramwaju
Aktualności

Niecodzienny pasażer w szczecińskim tramwaju

W szczecińskiej komunikacji miejskiej można spotkać nie tylko codziennych pasażerów zmierzających do...

radni chcą przyśpieszenia przekształceń na łasztowni. czy uda się jeszcze w tej kadencji samorządu?
Aktualności

Radni chcą przyśpieszenia przekształceń na Łasztowni. Czy uda się jeszcze w tej kadencji samorządu?

Wyspa Łasztownia stanowi kluczowy obszar rozwojowy Szczecina, jednakże od 18 lat większość...

dzień rodzicielstwa zastępczego 2025 w szczecinie
Aktualności

Dzień Rodzicielstwa Zastępczego 2025 w Szczecinie

Zbliża się wyjątkowe święto – Dzień Rodzicielstwa Zastępczego, obchodzony co roku 30...

sezon na łasztowni rusza pełną parą! przed nami tydzień atrakcji, koncertów i zabawy
Aktualności

Sezon na Łasztowni rusza pełną parą! Przed nami tydzień atrakcji, koncertów i zabawy

Szczecińska Łasztownia znów tętni życiem! Rozpoczynający się tydzień zapowiada się wyjątkowo intensywnie...