Home Aktualności Dostała ataku paniki i uciekła przed matką. Ośmiolatki szukali strażnicy
Aktualności

Dostała ataku paniki i uciekła przed matką. Ośmiolatki szukali strażnicy

306

W niedzielę w Różance szczecinianie obchodzili urodziny swojego miasta. Były dwa wielkie torty, rekordowo długa kolejka i… akcja ratunkowa z udziałem strażników miejskich.

 

Piękna pogoda przyciągnęła na popularną Różankę tłumy mieszkańców, którzy radośnie świętowali 79 rocznicę polskiego Szczecina. Było kolorowo, głośno i wesoło. Atrakcją były dwa torty, każdy po 79 kilogramów, którym częstowani byli przybyli na tę uroczystość szczecinianie. W tej ferii barw, smaków i muzyki doszło jednak do nieprzyjemnego incydentu. Na szczęście ze szczęśliwym finałem.

– Do dwojga strażników miejskich, zabezpieczających imprezę na Różance, ok. godz. 12:30 podbiegła nagle kobieta, prosząc ich o pomoc w odnalezieniu jej 8-letniej córki chorej na pewne schorzenie neurologiczne. Dziewczynka dostała ataku paniki i ucieka przed matką – relacjonuje Joanna Wojtach, rzeczniczka prasowa Straży Miejskiej w Szczecinie. – Kobieta wskazała miejsce dokąd oddaliła się dziewczynka. Strażnicy od razu wszczęli poszukiwania i po krótkiej chwili zlokalizowali dziecko, które matka następnie próbowała uspokoić. Dziecko reagowało agresją zarówno do niej, jak i wobec siebie samej. Po chwili znów próbowała uciec. Funkcjonariusze uniemożliwili jej próbę oddalenia się. Kobieta w dalszym ciągu próbowała uspokoić dziewczynkę, lecz to nie przynosiło skutku. Dziecko coraz bardziej traciło kontrolę nad sobą – informuje.

W tej sytuacji strażnicy zdecydowali się, za zgodą matki, wezwać  pomoc medyczną. Przez większość czasu miejscy stróże prawa musieli  trzymać dziewczynkę, by ta w tym stanie nie zrobiła sobie krzywdy.

– W tym momencie zaczął się gromadzić wokół interweniujących funkcjonariuszy tłumek gapiów, którzy robili zdjęcia i kręcili filmiki. Nie pomagał nawet sprzeciw kobiety i prośba o oddalenie się gapiów, bo to tylko wzmaga niepokój dziecka. Strażnicy pomagali mamie dziewczynki w uspokojeniu dziecka, nie robili jej krzywdy, wręcz przeciwnie! – tłumaczy Joanna Wojtach.

Strażnicy przenieśli dziecko do punktu opieki medycznej, ratownik medyczny podał małej lęki, które otrzymał od jej matki. Cały czas strażnicy musieli  pomóc ją przytrzymywać, by ratownik zrobił to w sposób bezpieczny dla młodej pacjentki. Po jakimś czasie dziecko zaczęło się uspokajać.

– Okazało się, że powodem ataku była odmowa pracownika Dmuchanego Zamku, aby dziewczynka mogła wejść na niego bez kolejki. Gdy mała dochodziła do siebie poprosiła o kawałek tortu, który strażnicy jej dostarczyli. Później obserwowali jakiś czas zachowanie małej dziewczynki, a ta już radośnie spędzała czas z bratem i mamą, ciesząc się atrakcjami przygotowanymi na Różance  – relacjonuje Joanna Wojtach. – Smutne jest to, jaka była reakcja otoczenia: zbiegowisko i niewybredne komentarze, które na pewno nie pomagały w tej trudnej sytuacji. Na ile to było możliwe strażnicy starali się przeganiać ciekawskich, ale sytuacja była tak dynamiczna, że niestety niezdrowa ciekawość przyciągała ich w miejsce zdarzenia. To gwoli wyjaśnienia, jeśli w sieci pojawią się filmiki domorosłych operatorów – komentuje strażniczka.

Powiązane artykuły

AktualnościSport

Niespodzianka w Szczecinie – Mistrzynie Polski przegrały

Mistrzynie Polski, niespodziewanie przegrały na własnym boisku z UKS SMS Łódź 0:1....

AktualnościSport

Dwa razy prowadzili, ale nie wygrali. Szkoda tego meczu

Wyjazdowy mecz Świtu z Olimpią Grudziądz dostarczył kibicom wielu emocji, szczecinianie świetnie...

AktualnościHistoriaKultura

Tereny Gryfii na malarskim pejzażu. Autora przedwojennego działa nie znamy do dziś

Nie udało się ustalić, kto jest autorem tego obrazu. Wiemy natomiast, że...

AktualnościBiznes i inwestycje

Odkryj park i pomóż zaplanować go na nowo

Niedzielny spacer dendrologiczny po parku Żeromskiego to okazja, aby poznać najciekawsze rosnące...